Grudzień mi zleciał, jakbym z bicza trzasnął. Zgodnie
więc z moją tradycją pora podsumować wszystkie piwa wypite na blogu w tym
jednym miesiącu i wyróżnić najlepsze.
Tym razem obyło się bez rozkminiania, bo jeden
trunek zdecydowanie odstawał od pozostałych. W tym pozytywnym znaczeniu rzecz
jasna. Maksymalna ocena mówi sama za siebie! Lubię takie sytuacje, kiedy
wszystko jest jasne. Nie będę więc przedłużał, bo ja już to wiem i Wy też już
to wiecie.
Otóż tytuł PIWO MIESIĄCA – GRUDZIEŃ 2016 zgarnia Mr. Hard’s Rocks z Pracowni Piwa! :D
Jak wiadomo jest to jeden z najbardziej znanych i
pożądanych polskich RISów. Klasyka wśród klasyków. Piwo legenda można by rzec. Okrutnie
gęste, gładkie, bardzo pełne, złożone i totalnie czarne w barwie. Każdy łyk to
euforia zmysłów, prawdziwa ekstaza. Co najlepsze aromat jest potwierdzeniem
tych słów. Jest straszliwie intensywny, mocny, wyrazisty i przebogaty. Tego nie
da się nawet opisać słowami. Po prostu jest to piwo kompletne, mistrzowskie, które
totalnie niszczy system! Mr. Hard’s Rocks to pozycja obowiązkowa dla fanów
mocnych wrażeń.
Zaprawdę powiadam Wam, będziecie zachwyceni ;)
W tym miejscu chciałbym gorąco pogratulować ekipie
Pracowni Piwa za posiadanie w swoim portfolio tak znakomitego i genialnego
piwa. Jesteście wielcy! :D
Zobacz także: Piwo Miesiąca – Listopad 2016
Nie powiem, że zaskoczony jestem. Zaskoczenie pojawia się w tych niezwykle rzadkich sytuacjach kiedy wygrywa piwo z ekstraktem poniżej 20 BLG.
OdpowiedzUsuńAle jak w innej kwestii. Wykaz browarów jest aktualny? Bo jeśli tak to ze zdumieniem zauważyłem brak degustacji np. od Trzech Kumpli. Dosyć dziwne biorąc pod uwagę, że mniej rozpoznawalne browary są często degustowane
No może się to wydawać dziwne, ale jeszcze nie ma na blogu nic od Trzech Kumpli, Rocha, Brodacza, Solipiwka i wielu innych... Tego jest po prostu za dużo.
UsuńJak mawia klasyk jest to oczywista oczywistość, że mamy uradzaj. Dlatego też, co też jest oczywistą oczywistością, musi następować jakiegoś rodzaju selekcja. W związku z tym może dziwić brak na blogu piw z browarów o mocnej, ugruntowanej i zasłużonej pozycji w zestawieniu z 40 degustacjami piw z GŻ (łącznie z Cieszynem), 32 z Carslberga lub też 20 z KP. Ktoś złośliwy, na 100% nie ja, mógłby się pokusić o stwierdzenie, że liczby te niedwuznacznie wskazują na preferencje autora bloga :). No bo jeśli przy tym bogactwie, z niecałych 800 zdegustowanych piw 100 należy do wielkiej trójki... :) Nie wspominając oczywiście o ofercie Van Pur, Perły i innych tuzów dzisiejszego browarnictwa.
UsuńTaki mały żarcik oczywiście. Miłego dnia!
Racja jest jak zwykle pośrodku. Liczba przy danym linku do browaru nie określają ilości degustowanych piw, tylko ilość tagów związanych z danym browarem.
UsuńDruga rzecz, że najczęściej piwa koncernowe pojawiały się w początkowych latach bloga (2012-2013), kiedy to kraft wyglądał dużo skromniej. Ostatnia rzecz, że wpisy o koncerniakach się najlepiej klikają ;) Przykład: Żywiec Szampańskie 2150 odsłon, a Flying Circus z Kreaftwerka 206.