Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2022

Owocowa Sjesta - bardzo smaczny sour!

  Wakacje praktycznie dobiegają końca, a jednocześnie zmienia się również aura. Powoli nadchodzi jesień niestety, choć zapewne jeszcze nie zabraknie ciepłych i słonecznych dni. Póki więc lato trwa, trzeba korzystać z życia. Z piwa również ma się rozumieć :> Dzisiaj zatem typowo letni napitek gości na mym stole – Owocowa Sjesta z Browaru Sady. Przybytek ów jest „domem” dla wielu kontraktowców, ale warzy też piwo pod swoimi markami. Dla ścisłości dodam, że Owocowa Sjesta to drugie piwo na blogu tego producenta. Pierwszym był znakomity Cherry Sour Stout. Wróćmy jednak do bohatera niniejszego wpisu. Jest to Fruit Sour Ale , a za stronę owocową odpowiadają tutaj mango i marakuja. Konkretnie chodzi o soki z tychże owoców. Są to dosyć popularne dodatki trzeba przyznać, ale z doświadczenia wiem, że świetnie sprawdzają się w piwach typu sour . Trunek wygląda jak typowy przedstawiciel Hazy/Vermont/New England , czyli soczek. Mętny, mleczno-żółtawy w barwie. Piana jest spora, ale dosyć rza

OKO W OKO - Książęce Złote Pszeniczne vs Książęce Złote Pszeniczne Bezalkoholowe

  W swojej „karierze” wiele już razy porównywałem jakieś piwa z ich wersją bezalkoholową. Najczęściej są to wyroby koncernowe i nie inaczej jest tym razem, bo w łapki wpadły mi dwie wersje Złotego Pszenicznego marki Książęce. Książęce Złote Pszeniczne pojawiło się na rynku równo 10 lat temu. Przez kilka pierwszych lat ludzie zastanawiali się, czy to prawdziwy niemiecki Weizen , czy tylko lager pszeniczny. Odpowiedź nadeszła wraz ze zmianą szaty graficznej, gdzie sam producent przyznał, że nie jest to piwo górnej fermentacji. Natomiast na początku tego roku pojawiła się bezalkoholowa wersja tego piwa. Oczywiście z aromatami na pokładzie, co jest domeną niemalże wszystkich piw bez procentów. Aromatami piwowarzy starają się zamaskować pustkę wynikającą z bardzo niskiego ekstraktu. Oki, zatem po krótkim wstępie mogę przechodzić do meritum. Książęce Złote Pszeniczne Bardzo mętne piwo, ni to złote, ni to żółte, coś z ten deseń. Piana dość dziarska, w miarę drobna i puszysta. Opada w

Summertime IPA - świetna na upały

  Dziwne jest tegoroczne lato – pogodę mamy w kratkę. Raz grzeje ponad trzy dyszki w cieniu, pot po dupie się leje, a za chwilę chłód w okolicach dwudziestu kresek, a nawet mniej. Naprawdę zdrowo po*bana jest ta pogoda. No, ale jakby nie patrzeć jest lato i pić się chce. Zwłaszcza dobre i orzeźwiające piwa. Korzystając z okazji postanowiłem dzisiaj przetestować Summertime IPA z Browaru Inne Beczki. Jest to Orange Wit IPA, czyli w teorii hybryda „witka” z „ipą”. W składzie widnieje słód pszeniczny, płatki owsiane, kolendra, sok z pomarańczy oraz skórki z pomarańczy. Do tego rzecz jasna amerykańskie chmiele. Zapowiada się więc niezwykle cytrusowo i rześko, czyli piwerko w sam raz na letni skwar. Jedziemy z koksem :> Bardzo mętny trunek powędrował do kufla. Ciecz jest złocisto-pomarańczowa, ale w taki przybrudzony sposób. Piany jest niewiele, w dodatku szybko opada. Mimo wszystko daje się zauważyć delikatny lacing . W smaku poezja! Przyjemna cytrusowa kwaskowatość genialnie orze