To już ostatnie piwo od Wrężela z paczki, którą sobie zakupiłem w listopadzie zeszłego roku. Tak, tyle trwało u mnie opróżnianie siedmiu, czy tam sześciu piw. Na szczęście większość z nich to tzw. mocarze, więc czas był akurat tutaj moim sprzymierzeńcem. Cherry No.1 to prawie klasyczne American Barley Wine . Prawie, bo dodatek soku wiśniowego zdecydowanie zmienia profil każdego piwa. Zapewne nie inaczej będzie i w tym przypadku. Barli łajna lubię, wisienki również, więc może być z tego całkiem fajne piwerko. Nie przedłużając, przechodzę zatem do meritum. Piwo wydaje się brunatne, względnie bursztynowe lub ciemno miodowe. Piana koloru kremowego nie jest wysoka, ale dosyć drobna i puszysta, średnio trwała. Piję. Jest naprawdę smacznie, wybitnie słodowo z wyraźną, acz nie dominującą rolą wiśni. Słodowe klimaty wyraźnie konotują z miodem i karmelem. Znajdzie się tu również skórka chleba i tosty. Na drugim planie mamy dojrzałe, lekko cierpkawe wiśnie. Tło wypełnia delikatna żywi
Jak pewnie zauważyliście, wieloletnim trendem w polskim piwowarstwie są piwa nisko- i bezalkoholowe. Określane jest to z angielskiego skrótem NOLO. Koncerny wręcz prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowych smaków piw bezalko. To samo poniekąd tyczy się browarów regionalnych i rzemieślniczych. Na ten przykład, Browar Inne Beczki rozpoczął swoje „NOLO Series” od dwóch Berliner Weisse . Do Peachy dodano soku z brzoskwiń i białych winogron. Natomiast do Rasp dolali sok z czerwonej porzeczki. Niestety w obydwu piwach znalazły się również naturalne aromaty (Boże, widzisz i nie grzmisz!). Skoro mam obydwa te piwa, a sądzę, że ich baza jest ta sama, to oczywistym jest, że muszę je ze sobą porównać. Właśnie po to jest seria „Oko w Oko”. Peachy Mętne i złociste piwo okryło się średnich rozmiarów pianą, która jest drobna i puszysta. Niestety dość szybko zanika. Wyraźnie czuję brzoskwinię oraz białe winogrono, więc chyba jest dobrze. Słodowość jest lekka i zwiewna, jak całe piwo z