Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2024

Miłosław IPA od Fortuny

  Idziemy za ciosem, dlatego dzisiaj druga marcowa nowość od Fortuny – Miłosław IPA. Piwo to jest alkoholową wersją piwa Miłosław Bezalkoholowe IPA , które to jest jednym z lepszych ‘bezalkusów’. Prawie zawsze najpierw powstaje wersja alkoholowa, a dopiero później bezalkoholowa (ewentualnie), ale tu mamy odwrotną sytuację. Dziwne to. W sumie nie wiem, dlaczego ta nowinka zowie się IPA? Przecież mamy tu zaledwie 4,6% alko oraz tylko 11,5º Blg! To nawet na Session IPA są niskie parametry. Trochę ich poniosło w tym Miłosławiu. Jako ciekawostka dodam jeszcze, że w składzie tego piwa znajduje się pszenica niesłodowana, słód żytni oraz zielona herbata Sencha Earl Grey. Użyte chmiele to Citra, Amarillo, Chinook, Lubelski i Cascade.  Piwo jest lekko zmętnione, złocistej barwy. Góruje nad nim ogrom białej piany, która jest dość drobna, bardzo puszysta i trwała. Opadając zostawia wyraźne zacieki na szkle. Piję. Od razu dolatuje do mnie spora dawka Sencha Earl Grey, dzięki czemu moje skoj

Legendy Polskie - Leszy

  Browar Jan Olbracht ma w swoim bogatym portfolio serię piw „Legendy Polskie”. Oczywiście znajdziemy tam same mocne napitki, a jednym z nich jest Leszy. To imperialny porter bałtycki z dodatkiem suski sechlońskiej. Nie muszę chyba nikomu wyjaśniać, czym charakteryzuje się ta wędzona śliwka, wszak piw z jej dodatkiem było u nas już całkiem sporo. W każdym razie Leszy, to niebagatelny mocarz, gdzie ekstrakt zatrzymał się na poziomie, aż 26º Blg. Alkohol natomiast sięgnął granicy horrendalnych 14-stu procent! To bardzo głębokie odfermentowanie trochę zalatuje koncernowymi praktykami. Jednakże nie dzielmy skóry na niedźwiedziu, bo może piwo wcale nie będzie puste w smaku, a alkohol nie tak bardzo złoi nam skórę, jak mógłby sugerować woltaż. Leszy jest czarny jak smoła. Pieni się słabo. Niewysoka kołderka beżowej piany zbudowana jest ze średniej wielkości pęcherzy. Syczy na mnie i szybko opada. Smuteczek L W smaku od razu czuć ten olbrzymi balling . Piwo jest gęste, jak jakiś syrop, c

More Than Anything od Nepomucena

  Jak pewnie wiecie Browar Nepomucen świętuje swoje dziewiąte urodziny. Z tej okazji producent ze Szkaradowa uraczył nas, aż czterema piwami. Na szczęście wszystkie były do kupienia w Lidlu (niektóre pewnie jeszcze są). All About IPA , to absolutne ‘sztosiwo’, które rozwaliło mi czachę na tysiąc kawałków. Na drugie danie idzie u mnie More Than Anything – Super Hoppy Forest IPA. Nie od dziś wiadomo, że Nepo jest specjalistą od iglastych piw, głównie ipek właśnie. Sporo ich już mieli w repertuarze i chyba wszystkie były bardzo udane. Dlatego jaram się tym piwem, jak proboszcz nowym ministrantem. Nowofalowa IPA z gałązkami świerku brzmi dla mnie zajebiście zachęcająco. Szklanki w dłoń i do dzieła! Piwo wygląda jak typowe Hazy IPA – jest jednolicie, acz wyraźnie mętne, o złocisto-żółtej barwie. Do tego betonowa, puszysta, bardzo drobna i niebywale trwała piana, która zostawia wyraźne firany na szkle. W smaku od razu czuć las iglasty. Świerkowe klimaty są tu nader wyraźne, choć na