Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Piwo pszeniczne z brzoskwinią - to lubię!

  W końcu zima trochę zelżała. Nareszcie ten *ierdolony śnieg stopniał. I dobrze, bo już dosyć miałem łażenia po osiedlu jak po ruchomych piaskach. Do tego jeszcze ta sól, która wszędzie zostawia biały nalot. Nienawidzę zimy i już. Mam nadzieję, że teraz to już powoli zawita do nas wiosna :) No, a skoro powoli zaczyna mówić się o wiośnie, to ja pręciutko wskakuję w takie klimaty brzoskwiniowym wajcenem od Funky Fluid. Ten kontraktowiec przyzwyczaił nas do cudacznych piw, ale tutaj poziom wymyślności jest naprawdę niewielki. W zasadzie to zwykły Hefe-weizen z dodatkiem brzoskwini. Nachmielono go polską Iungą oraz Marynką, ale jak wiadomo w tym stylu chmiele nie odgrywają znaczącej roli. Piwa pszeniczne lubię, brzoskwinie także, więc zapowiada się dobre piwerko.   No i w rzeczy samej takie jest. Bałem się trochę, że ta brzoskwinia będzie dominować, ale jest wręcz odwrotnie. Bez problemów przebija się tu charakterystyczna nuta słodkich bananów, słodu pszenicznego i białego pieczyw

SHORT TEST: Dzik w Chmielu z Browaru Staropolskiego

Prolog: Dziś tak na szybko testuję proste piwerko – jasny lager dolnej fermentacji uwarzony przez Browar Staropolski ze Zduńskiej Woli. Uważam, że nie będzie ono zbyt wymagającym napitkiem, stąd zdecydowałem się na short test . O co kaman: Dzik w Chmielu to piwo uwarzone dla sieci stacji benzynowych Amic, które kilka lat temu zastąpiły szyld Łukoila. Na uwagę zasługuje całkiem fajne, kreskówkowe opakowanie, które z pewnością się wyróżnia. Wdzianko: Ładne, pełno złote, idealnie klarowne. Piana spora, drobna, zwarta i puszysta, umiarkowanie trwała. Kichawa mówi: Jest trochę nut chmielowych i trochę słodowych (głównie mokre zboże). Pojawia się świeżo skoszona trawa oraz niespodziewane akcenty „skunksowe” charakterystyczne dla piw w zielonych butelkach. Są też nieznaczne skojarzenia z jointem , a w tle majaczy nieśmiały cytrus. Nie najgorzej to pachnie muszę przyznać. Jadaczka mówi: Tu natomiast szału nie ma. Typowo słodowe piwo z pewnymi cechami chmielu. Jest trawa, jakieś zioła

Kolejny pyszny Sourtime od Maryensztadtu!

Kurde, mam problem. Nie wiem co napisać we wstępie. Zawsze „coś mądrego” udawało mi się przelać na ekran monitora, ale dzisiaj wyjątkowo mam pustkę we łbie. A tu takie fajne piwo się zapowiada. Imperialna IPA, do tego jeszcze Sour , do tego jeszcze z dodatkiem mango! I jak tu się nie skusić? Mam tu kolejną flaszkę z jakże cenionej serii Sourtime od Maryensztadtu. Chyba każde piwo z tej serii mi smakowało. I to bardzo smakowało. Skurczybyki ze Zwolenia dobrze to robią. Wiedzą ile dodać tych bakterii, żeby piwko było fajnie rześkie i kwaskowe. Mam olbrzymią nadzieję, że i tym razem tak będzie, bo jak wiecie zawsze piszę wstęp przed degustacją.    Piwo ląduje w szkle. Jest totalnie mętne, ale w taki jednolity sposób, bez farfocli. Kolor ni to pomarańczowy, ni to złoty, takie cielisty chyba najbardziej. Piana średnio okazała o dość drobnych pęcherzykach, przeciętnie trwała. Lacing niewielki, ale obecny. W smaku pychotka. Zgadłem :) Bardzo przyjemna ipka , ale tej imperialności to

MOJA PIWNICZKA: 6-letni Porter Cieszyński

  "Moja Piwniczka" to regularny cykl degustacji porz ą dnie wyle ż akowanych piw (minimum 4-letnich), które pojawiaj ą si ę na blogu mniej wi ę cej raz na miesi ą c w okresie jesienno-zimowym. Jedziemy z kolejną odsłoną „Mojej Piwniczki”, w której ciągle jest wiele różnych piw do odkrycia. Rzecz jasna piw już naprawdę starych, porządnie wyleżakowanych. Być może nawet zbyt długo, ale po to właśnie powstał ten cykl – by to weryfikować. Dziś na ten przykład biorę na ząb Portera Cieszyńskiego, który już od wielu lat cieszy nasze podniebienia. Jest to klasyczny „bałtyk” bez żadnych udziwnień. Jak się pojawił, wielu podejrzewało, że to to samo piwo, co Żywiec Porter. Jednakże dość szybko ta teza okazała się być nieprawdziwa. I dobrze, bo tak mamy dwa różne piwa z tego samego browaru. To znaczy teraz to już przeszłość, bo jak wiadomo Bracki Browar Zamkowy nie jest już własnością Grupy Żywiec, tylko Felix Investment. To jednak historia na zupełnie inny wpis. Obecny tu egzemp