Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2023

Spotkanie Przyjaciół z Browaru Za Miastem

O koźlakach z pewnością wszystko już zostało powiedziane i napisane. Dlatego nie będę tutaj się jakoś specjalnie wynaturzał, czy pisał wielkich preludiów o tym stylu piwa. Wszak każdy kto, choć trochę śledzi tego bloga wie, że ja koźlaki bardzo lubię i kropka. Przecież przed piwną rewolucją w Polsce, to właśnie tymi piwami się człek jarał (i oczywiście porterami). Korzystając z okazji zatem, powracam dzisiaj do korzeni i sięgam po koźlaka z Browaru Za Miastem. Spotkanie Przyjaciół to tradycyjny Bock, bez żadnych udziwnień. Parametry ma prawilne, więc zapowiada się niezła uczta.  Piwo pięknie się prezentuje w kuflu. Ma jasno bursztynowy kolor oraz dość obfitą czapę piany o drobnych pęcherzykach i barwie ecru . Piana utrzymuje się naprawdę długo, sowicie oblepiając ścianki. W smaku tradycja. Czysty, słodowy profil przywodzi na myśl skórkę chleba, tosty, przypieczony spód od ciasta oraz herbatniki. W tle majaczy odrobina nut orzechowych, chmielu oraz szczypta kakao (!) i karmelu

Dark Sail, czyli porter bałtycki ze śliwką sechlońską

  Fajnie jest mieć urodziny, gdy jest się piwnym blogerem. Ludzie znają twoje hobby i zawsze ktoś tam kupi jakiś fajny trunek. Nie inaczej było w tym roku. Dark Sail to prezent od mojego starego przyjaciela Damiana. Co dziwne, nigdy wcześniej nie słyszałem o tym piwie, tym bardziej go nie piłem, więc to strzał w dziesiątkę J Producentem tego imperialnego porteru bałtyckiego jest Browar Miejski Gloger. Piwo należy do tych bardziej luksusowych trunków browaru, stąd dedykowany kartonik, odpowiednia cena oraz submarka Genesis. Na opakowaniu widnieje napis ”aroma of plum & whisky”, co może wprowadzać w błąd, bo do piwa nie dodano żadnego aromatu (przynajmniej nie ma w składzie). Jest natomiast śliwka sechlońska. Brawo! Ale co to ma wspólnego w łychą ? Ano wyguglałem , że ta śliwka była wcześniej macerowana w angielskiej whisky . Natomiast samo określenie śliwka sechlońska mówi nam, że chodzi o śliwkę świeżą, a nie suszoną, bo wówczas nazywa się ją suska sechlońska. No chyba, że to p

Musko, czyli RIS Laphroaig Barrel Aged

  W listopadzie zeszłego roku konsumowałem Traŭbo , czyli RISa leżakowanego w beczkach po czerwonym winie Rioja . Dla przypomnienia dodam, że tak naprawdę jest to piwo o nazwie Tajemniczy Ogród, tyle że barrel aged . Napominam o tym, bowiem dzisiejszy wpis jest niejako kontynuacją tamtego. Jak widzicie, na etykiecie poniżej widnieje słowo Musko i jest to nic innego, jak RIS Tajemniczy Ogród , tyle tylko, że leżakowany w dębowych beczkach po szkockiej Whisky Laphroaig . Wielbicieli „rudej na myszach” z całą pewnością wiedzą, że jest to Whisky torfowa, która jest bardzo specyficzna. Albo ją kochasz, albo nienawidzisz. Ja jako fan wszelakich wędzonek oczywiście zaliczam się do tej pierwszej grupy J Piany oczywiście praktycznie nie ma. Ciecz natomiast jest czarna, jak najczarniejsze rejony piekieł. No i gęsta, jak smoła jakaś. Piwo bardzo powoli sunie w dół przełyku, osadzając się na ściankach. Jest niesamowicie gładkie i gęste niczym syrop na kaszel. Dominują palone słody, kawa i f