Dziś na tapecie lądują dwie kolejne black ipki. W lutym było takie porównanie, jak również było w maju. Tak więc, wychodzi na to, że takich piw u nas nie brakuje, choć jakoś dużo też ich nie ma. Mam tu Black IPA z Browaru Stu Mostów oraz Awarię Zasilania z Browaru Zakładowego.
Trunek z Wrocławia posiada tylko 14,5° Blg przy 6,5 voltach, co jest dla mnie sporym szokiem. To jest bardzo głębokie odfermentowanie, wręcz iście koncernowe. Zwiastuje ono wysoką wytrawność. Piwo z Poniatowej natomiast posiada dużo bardziej prawilne cyferki: 16,5/6, które zapowiadają fajną treściwość. Zaraz zobaczę, czy to się potwierdzi.
Black IPA
Piwo jest zupełnie czarne. Nawet pod światło nic nie przebłyskuje. Piana bardzo obfita, drobniutka, puszysta, betonowa. Opada bardzo powoli. Lacing zacny.
W smaku klasyka – ciemne, lekko słodkawe słody, zahaczające o pieczywo razowe, czekoladę deserową, kawę zbożową oraz prażony słonecznik. Na sąsiednim torze cytrusy i nieco tropików, a w tle kapka żywicy oraz iglaków. Goryczka jest zauważalna, ale niezbyt potężna. Wysycenie raczej niskie. Ogólnie piwko jest dość świeże i bardzo smaczne.
Aromat to idealny balans pomiędzy słodami, a chmielami. Jest czarno (w sumie bardziej brązowo), ale też i zielono (owocowo). Rześkie cytrusy fajnie grają, a do pomocy są jeszcze nieśmiałe owoce tropikalne. Natomiast ciemne klimaty to w zasadzie kalka tego, co było w smaku. Na serio bardzo fajnie bucha mi to ze szkła. Świetnie się to wącha.
Black IPA ze Stu Mostów jest pełna w smaku, rześka, bardzo gładka i genialnie zbalansowana. Goryczka jest w punkt. To samo tyczy się równowagi pomiędzy słodem i chmielem. Całość pije się nader szybko i z uśmiechem na gębie. Teoria o dużej wytrawności się nie sprawdziła, ale to akurat dobrze. Naprawdę bardzo smaczniutke piwko 😊
OCENA: 8/10
CENA: 6.99ZŁ (Kaufland)
ALK. 6,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 12.10.2025
BROWAR STU MOSTÓW
Awaria Zasilania
To piwo jest równie czarne i nieprzejrzyste. Trwałość piany oraz kolor także jest identyczny, czyli cappuccino. Natomiast nie jest jej, aż tak dużo.
Ten napitek jest bardziej gorzki i dużo bardziej palony. Słodowa strona dominuje, spychając na dalszy plan owocowe klimaty. Jest łagodna kawa, palony słód, pumpernikiel, a nawet nieco popiołu na finiszu. W tle mamy delikatne nuty cytrusów, igliwia, ciemnej czekolady oraz kakao. To piwo mnie bardziej męczy, choć generalnie jest smaczne.
W zapachu z miejsca czuć wyraźną kawusię, palone słody i gorzką czekoladę. Do tego dochodzi prawdziwe kakao i prażony słonecznik. Bardziej w głębi można jednak dostrzec pewną ilość cytrusowych owoców, nieco iglaków oraz odrobinę żywicy. Tu rześkości jest mniej, bo ciemne klimaty „żondzom”.
Awaria Zasilania ma troszkę większą pełnię smaku, ale nie taką na 2 ballingi. Gładkość jest na podobnym poziomie, jak u konkurenta. Balans jednak jest tutaj wyraźnie skierowany ku wytrawności. Piwo jest dużo bardziej goryczkowe i palone. Tym samym, mniej są wyczuwalne odchmielowe naleciałości. Dzięki czemu pijalność jest tu niższa. To piwo po prostu jest bardziej cięższe w odbiorze, bardziej zadziorne. Wg mnie bliżej mu do American Stout, niż Black IPA. Nie jest złe, ale patrząc na styl, pierwsze piwo wygrywa to starcie.
OCENA: 6/10
CENA: 9.99ZŁ (Lidl)
ALK. 6%
TERMIN WAŻNOŚCI: 15.11.2025
BROWAR ZAKŁADOWY
Komentarze
Prześlij komentarz