Książęce Lager wjechał na salony chciałoby się rzec. Prawda jest jednak zgoła odmienna – trafił „pod strzechy”. Serio. Piwo, które dotychczas było dostępne tylko z beczki w pubach i restauracjach, trafiło właśnie do butelek. Zupełnie tak samo, jak swego czasu Książęce Pierwsze Zbiory.
Ja o tym wariancie Książęcego dotąd nie słyszałem,
zapewne jak zdecydowana większość piwnej gawiedzi. Dlatego traktuję to piwo,
jak pewnego rodzaju nowość, która dopiero wchodzi na pełny rynek. Mamy tu więc
kolejnego, bliżej nieokreślonego lagera, bo przecież lager to każde piwo dolnej
fermentacji. Ten proceder jest bardzo często powielany przez koncerny, a przecież
Książęce to marka premium! Daruję sobie jednak wszelakie ‘heheszki’, bo Kopyr
się już tym zajął. Tak szczerze powiem, że recenzuję to piwo nie dlatego, że
koniecznie jestem ciekawy jego smaku. Bardziej tu chyba chodzi już o sentyment
do samej marki. Kiedyś bowiem KP doceniała piwnych blogerów, wysyłając im całkiem
okazałe „dary losu”. Poza tym chcę mieć na blogu ocenione wszystkie Książęce.
Sami zobaczcie, ile tego już się nazbierało.
Książęce Burgundowe Trzy Słody
Książęce Cherry Ale
Książęce Chlebowo Miodowe
Książęce Ciemne Łagodne
Książęce Czerwony Lager
Książęce Golden Ale
Książęce IPA
Książęce IPA Bezalkoholowe
Książęce Irish Ale
Książęce Jasne Ryżowe
Książęce Korzenne Aromatyczne
Książęce Pierwsze Zbiory
Książęce Porter
Książęce Weizen
Książęce Złote Pszeniczne
Książęce Złote Pszeniczne Bezalkoholowe
Nowe Książęce posiada złocistą, klarowną barwę z tzw. iskrą. Pieni się jak szalone, ale to akurat standard. Piana jest średnio ziarnista, puszysta, dosyć sztywna, umiarkowanie trwała.
W smaku jest całkiem nieźle. Dominuje rzecz jasna przyjemna słodowość o wyraźnym bagietkowym charakterze. Na drugim planie mamy subtelną dozę chmielu i trawy. W tle zaś odrobinę świeżych liści tytoniu. Jest też i chmielowa goryczka. Oczywiście niska, ale bardzo rześka, krótka i na pewno zauważalna. Brawo za to! Przez chwilę wydawało mi się, że wyczuwam tu subtelny diacetyl (masełko), ale to wrażenie szybko zniknęło. Smaczne, świeże piwo. Pozytywne zaskoczonie.
Wącham. Od razu napiszę, że w zapachu na pewno nie ma diacetylu. Piwo pachnie bardzo rześko, słodowo, z lekkim muśnięciem chmielu. Na horyzoncie majaczą pochodne tych składników, czyli świeżo wypieczony chlebek, przyjemna nuta skoszonej trawy oraz bliżej nieokreślona przyprawa. Naprawdę bardzo fajnie to pachnie. Jestem w szoku.
Książęce Lager jest średnio pełny w smaku, ale mamy tu tylko 11,4º Blg. Owszem, czuć że to lekkie piwko, ale jest na serio przyjemne. Mamy tu fajną goryczkę oraz bardzo dobry balans, zwłaszcza jak na koncernowe standardy. Napitek jest prosty w odbiorze i nieskomplikowany, ale właśnie taki ma być. Gdyby napisali na etykiecie, że to pils, byłbym w stanie przytaknąć. Piłem bowiem wiele pilsów sygnowanych etykietą, którym było dalej do tego stylu. Z mojej strony polecam, choć cena na pewno niezbyt zachęca. Zapewne w innych sieciach będzie tańsze, niż w Żabsonie.
OCENA: 7/10
CENA: 5.80ZŁ (Żabka)
ALK. 5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 23.02.2025
KOMPANIA PIWOWARSKA
Komentarze
Prześlij komentarz