Przejdź do głównej zawartości

VII CZĘSTOCHOWSKI KONKURS PIW DOMOWYCH – ZAPOWIEDŹ


Jak co roku, tak i tym razem pozwolę sobie na małą propagandę odnośnie najciekawszego wg mojego mniemania wydarzenia piwowarskiego na zadupiu piwnym zwanym Częstochową. Jeden profesjonalny sklep z piwem i tylko jeden sensowny lokal, przez co niektórych nazywany multitapem, to z pewnością nie jest raj dla beer geeka... No, ale nie o tym, nie o tym.

Otóż w imieniu swoim i pozostałych organizatorów, czyli Częstochowskiego Kręgu Lokalnego Bractwa Piwnego i Częstochowskiej Organizacji Turystycznej zapraszam wszystkich piwowarów domowych (piwowarki też mogą być) do wzięciu udziału w VII CZĘSTOCHOWSKIM KONKURSIE PIW DOMOWYCH BRACTWA PIWNEGO.





Konkurs odbędzie się 18 czerwca 2016 roku.

W tym roku obowiązują następujące kategorie konkursowe:
„1. West Coast IPA - mocne, wytrawne , jasne piwo górnej fermentacji nawiązujące do stylu 14B. American India Pale Ale - wg BJCP jednak w odróżnieniu od piw warzonych na wschodnim wybrzeżu Ameryki, charakteryzuje się tym, że balans przesunięty jest stanowczo w stronę goryczy i intensywniejszego chmielenia. Gęstość początkowa 14-18° Blg, goryczka 40-70 IBU.
2. Oktoberfest (03B. Oktoberfest - wg BJCP)
3.
Summer Ale – letnie, lekkie, jasne piwo górnej fermentacji, nieograniczone do stylu bazowego, chmielone w wersjach amerykańskich lub brytyjskich. Charakteryzuje się rześkim profilem, równoważy delikatny profil chmielowy z adekwatną słodowością, przy zachowaniu wysokiej pijalności i wysokiego wysycenia. To piwo ma dostarczać ulgi od upałów, ma być rześkie, promieniste i radosne jak samo lato. Gęstość początkowa 11-13° Blg, goryczka 15-28 IBU.
4. Porter angielski – kategoria zawiera style (12A.Brown Porter - wg BJCP) oraz (12B.Robust Porter - wg BJCP) Uwaga - Robust Porter jedynie w wersji z chmielem angielskim .
5. Piwo niskoalkoholowe – celem tej kategorii jest popularyzowanie piw o niskiej zawartości alkoholu. Do konkursu piwowarzy mogą zgłaszać smaczne, dobrze pijalne piwa o zawartości alkoholu od 0 do 4 ABV%. Piwa zgłoszone do konkursu, po ewentualnym przeprowadzeniu wstępnych eliminacji, zostaną zbadane laboratoryjnie w celu sprawdzenia dokładnej zawartości alkoholu.”

Link do Regulaminu Konkursu macie tutaj, ale dla leniwych zebrałem do kupy najważniejsze informacje, które mogą Wam się przydać:
  • Uczestnik może startować w pięciu kategoriach.
  • W każdej kategorii uczestnik może wystawić najwyżej jedno piwo.
  • Uczestnicy mają obowiązek dostarczenia piw konkursowych wraz z wydrukowanym formularzem zgłoszeniowym w terminie od 16.05.2016 r. do dnia 06.06.2016 r. na adres organizatora :
    Andrzej Grzeliński
    ul. Waszyngtona 53
    42-202 Częstochowa
    z dopiskiem „VII CKPDBP
  • Piwa konkursowe oceniać będą dwie niezależne komisje.
    Pierwsza - Komisja Branżowa, to osoby, których działalność jest związana z branżą piwowarską.
    Druga to Komisja Konsumencka składająca się z osób niezwiązanych z branżą piwowarską.
  • Nagrodzone zostaną trzy pierwsze miejsca w każdej kategorii ocenione przez Komisję Branżową. Wyróżnione zostaną trzy pierwsze miejsca w każdej kategorii ocenione przez Komisje Konsumencką.
  • GRAND CHAMPION - piwo które otrzyma największą liczbę punktów w Komisji Branżowej ze wszystkich piw zgłoszonych (oprócz piwa w kategorii niskoalkoholowe). Zostanie uwarzone w BROWARZE WĄSOSZ, a piwowar otrzyma możliwość osobistego udziału w warzeniu.
  • Piwo zajmujące PIERWSZE MIEJSCE w kategorii SUMMER ALE zostanie uwarzone w RZEMIEŚLNICZYM BROWARZE JANA w Zawierciu, a piwowar otrzyma możliwość osobistego udziału w warzeniu. Browar zastrzega sobie możliwość modyfikacji receptury ze względów technologicznych.
  • Konkurs zostanie przeprowadzony zgodnie zaleceniami, które opisuje przewodnik dla organizatorów konkursów piw domowych opracowany przez komisję ds. szkolenia i certyfikacji sędziów konkursów piwa - PSPD.

Gdyby komuś jeszcze było mało informacji, to wszelkie pytania można kierować pod adres e-mail: ckpdbp@gmail.com

Jak widzicie warto wysłać do nas piwo, bo nagrody są naprawdę zacne. Teoretycznie nawet dwóch różnych piwowarów może uwarzyć swoje piwo w komercyjnym browarze o ogólnopolskiej dystrybucji! Oczywiście może stać się tak jak w zeszłym roku, kiedy to jeden piwowar uwarzył to samo piwo w dwóch różnych browarach. Rzecz jasna piwowarzy z drugich i trzecich miejsc także mogą liczyć na małe co-nieco. Głównie chodzi tu o talony, bony i rabaty na zakupy w wybranych sklepach internetowych dla piwowarów domowych.

Tak więc piwowarzy i piwowarki wszystko w Waszych rękach! Macie wystarczająco dużo czasu, by uwarzyć jakieś totalnie wyrywające z kapci piwo :) Pamiętajcie jednak, że czas szybko leci, nie czekajcie na ostatni dzwonek – bierzcie się do roboty już dziś!
Powodzenia.

Komentarze

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE

10,5 DZIESIĘĆ I PÓŁ

ALK.4,7%. Góra dwa tygodnie temu, bez żadnego szumu medialnego w sklepach pojawiło się piwo Dziesięć i Pół . Kultowa marka z lat 90-tych została reaktywowana!!! Każdy obywatel naszego kraju w wieku 30+ z pewnością pamięta to piwo – ogromne kampanie reklamowe w radiu, tv i prasie, plakaty, billboardy, gadżety z logo 10,5. To piwo było po prostu wszędzie, to było coś, to była moda, styl życia... Pojawiło się dokładnie w 1995 roku i z miejsca stało się głównym konkurentem dla mega popularnego wówczas EB. Jednak z upływem lat marka powoli zaczęła upadać, aż w końcu zupełnie zniknęła z rynku, podobnie zresztą jak EB. Dziś Kompania Piwowarska postanowiła zrobić reedycję marki, wypuszczając na razie bardzo limitowaną ilość piwa. Jest to swego rodzaju test konsumencki, KP liczy na ‘powrót do przeszłości’ wśród konsumentów, sentymentalną podróż do czasów młodości pewnej grupy klientów. A jeśli piwo „się przyjmie” zagości w sklepach na stałe. Niecny plan.  Ja z racji swojego wiek

COOLER LEMON BEER

ALK.4%. Radlerowa bitwa, która rozpętała się na dobre na początku lata, powoli słabnie na swojej sile. Ja tym czasem wprowadzam do gry kolejnego zawodnika. Nie jest to co prawda radler, lecz zwykłe piwo smakowe/aromatyzowane. Piwo Cooler było kiedyś dobrze znane i nawet cenione, gdyż w owym czasie po prostu nie było innych tego typu krajowych piw. Dzisiaj można dostać oczopląsu niemal w każdym sklepie, patrząc na asortyment tego typu napitków. Dobra, dosyć gadania... Po nalaniu ujrzałem złocisty trunek, w pełni klarowny, a także tysiące bąbelków, normalnie burza w szklance! Solidne wysycenie daje nam gwarancję (niczym Poxipol ;>) dużego orzeźwienia. Piwo pokrywa symboliczna, biała piana o drobnej strukturze. Nie dość, że nie ma jej zbyt wiele, to jeszcze szybko się redukuje do milimetrowego kożuszka. No, ale w końcu to nie weissbier. W zapachu batutę dzierży chemiczna cytrynka, która dyryguje namiastką słodu oraz substancjami słodzącymi (aspartam i acesulfam K). Piw

Niby "małpka", a jednak w środku piwo 18% vol.!!!

  Ostatnio będąc w Dino wyczaiłem przedziwne piwo. Początkowo nawet nie byłem pewny, czy jest to piwo. Stało jednak na półce obok innych piw, więc moja ciekawość zwyciężyła. Mamy tu napitek o woltażu, aż 18%! Nie czyni go to rzecz jasna najmocniejszym polskim piwem, ale szacun i tak się należy. Zwłaszcza, że możemy to kupić w dyskoncie. Swoją drogą bardzo jestem ciekawy jakim sposobem udało się otrzymać taki woltaż. Banderoli nie ma, więc opcja z dolewaniem spirytusu odpada. Wymrażanie natomiast to cholernie drogi interes, więc cena byłaby zapewne dużo większa. Poza tym, jeśli już coś wymrażać, to z pewnością jakieś mocne już piwa i obowiązkowo trzeba się tym chwalić na lewo i prawo. Ta opcja też na bank odpada. Bardzo ciekawą rzeczą jest też dziwnie znajome opakowanie, które zna chyba każdy domorosły obywatel tego kraju :D Niby „małpka”, a w środku zonk…, to znaczy piwo. Najbardziej jednak absurdalną rzeczą jest wg mnie idiotyczna nazwa. W sumie to nawet nie wiadomo jak to wymawiać.

OKO W OKO - Perła Chmielowa vs Perła Export

  Było już porównanie Perły Chmielowej Pils w brązowej i zielonej butelce ( tutaj ), no więc w końcu przyszedł czas rozstrzygnąć, która Perełka jest lepsza – Chmielowa, czy Export. Obydwie z pewnością mają swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja raczej opowiadam się za tymi pierwszymi, choć z pewną rezerwą. A tak osobiście i prywatnie, to wolę Chmielową, ale w brązowej flaszce. Co ciekawe, Perła Export pojawiła się na blogu, jako jedna z pierwszych recenzji, a było to równo dziesięć lat temu… To, że są to te same piwa już na wstępie trzeba wykluczyć, bowiem woltaż aż nadto się różni. Producent w obydwu przypadkach nie podaje składu, więc nie wiemy tak naprawdę, jakie różnice są na papierze, ale za chwilę przekonam się, jakie będą w ocenie organoleptycznej. Perła Chmielowa Pils Ładne piwko, złociste, klarowne. Piana średnio obfita, dość rzadka i szybko się dziurawi. Kilka minut i już jej nie było. Lacingu brak. W smaku znajome nuty trawiastego chmielu, ziół oraz jasnego s

OKO W OKO - Perła Chmielowa (brązowa butelka) vs Perła Chmielowa (zielona butelka)

Zgodnie z zapowiedziami teksty ukazujące się na blogu, gdzie porównuję ze sobą dwa piwa noszą od teraz nazwę „Oko w Oko” i stanowią niejako odrębny dział. Oczywiście wciąż są to recenzje, ale w moim odczuciu chyba nieco bardziej interesujące niż tradycyjne posty. Piwa tu opisywane są w jakimś stopniu do siebie podobne, może nawet niekiedy identyczne (przynajmniej w teorii). W każdym razie zawsze coś ich ze sobą łączy, ale też jednocześnie niekiedy dzieli. Moim zadaniem jest wskazać różnice i podobieństwa oraz rozstrzygnąć, które z nich jest lepsze i dlaczego. Jak widzicie dziś zajmę się piwem Perła Chmielowa Pils, bo tak brzmi pełna nazwa najbardziej popularnego „piwa regionalnego” z Lubelszczyzny. Nie zamierzam tutaj wchodzić w dysputy, czy Perła Browary Lubelskie to browar regionalny, czy już koncernowy. Faktem jest, że to moloch, a jego piwa można bez problemu kupić w całej Polsce. Kto nie był nigdy na Lubelszczyźnie zapewne nie wie, że w tamtych stronach słynna Perełka wyst

Nowe Tyskie Pilzner

Nie tak dawno temu w największej sieci handlowej w Polsce pojawiło się nowe piwo Tyskie Pilzner. Ekskluzywna złota puszka z pewnością ma sugerować obcowanie z produktem premium . Na opakowaniu znajdziemy szumne zapowiedzi wyraźnej goryczki, obfitej piany i klarownej złocistej barwy. To w sumie standardowe „Opowieści z Narni”, które znajdziemy niemal na każdym koncernowym (i nie tylko) piwie. Przy warzeniu użyto jednak tradycyjną metodę dekokcji, którą koncerny raczej już dawno zapomniały. Tutaj nie powiem, ale Tyskie mi zaimponowało. Trzeba jednak wspomnieć, że ledwie kilka lat temu, przez krótki okres czasu istniało piwo Tyskie Pilzne, które było bardzo słabe. Piłem go, choć recenzji na blogu próżno szukać. Może więc teraz uda się uratować honor Kompanii Piwowarskiej? Piwo faktycznie jest złociste i nie to, że jakieś blade, niczym siuśki maratończyka po czterdziestym kilometrze. Piany jest ogrom, ale zbyt drobna to ona nie jest. Poza tym, jak to w koncerniakach bywa – szybko opada

Imperator. Niech moc będzie z tobą!

Jest takie piwo jak Imperator Bałtycki od Pinty. Jest także Imperator z Browaru Jabłonowo, ale jedno z drugim nie ma nic wspólnego prócz częściowej nazwy. Nawet woltaż raczej nie jest wspólny, bo w piwie z Jabłonowa jest on dużo wyższy. Ale po kolei. Było sobie kiedyś takie piwo jak Imperator – strong lager, czyli typowy mózgotrzep. Taki artykuł pierwszej potrzeby każdego żula, można rzec. Współczynnik „spejsona” był tutaj nad wyraz korzystny. Nie mniej jednak, piwo pewnego roku zniknęło z rynku, bo jak pewnie wiecie, od kilkunastu lat piwa mocne sprzedają się w Polsce coraz gorzej. Browar Jabłonowo jak widać poszedł mocno pod prąd i jakiś czas temu wskrzesił Imperatora. Tyle, że teraz jest jeszcze mocniejszy. Zamiast 10% ma, aż 12% alko! Nie w kij dmuchał. Nawet Karpackie Super Mocne mu nie podskoczy. Takiego woltażu może pozazdrościć niejeden RIS, czy Barley Wine . Toż to prawdziwy potwór, nawet wśród mocnych piw. Lęk jednak mi nie straszny, ja żadnego piwa się nie boję. Szklanki

PO GODZINACH - India Pale Lager

  Podczas, gdy wszyscy recenzują bezalkoholowego portera bałtyckiego od Ambera, czy urodzinowe Herbal Barley Wine, ja na pełnym luzie odgrzewam sobie „starego kotleta”, jakim jest Po Godzinach – India Pale Lager. Tak, to nie jest żadna nowość, a jedynie reaktywacja piwa, które na rynek wskoczyło… 9 lat temu. Mam na blogu opisane bodajże wszystkie piwa z serii Po Godzinach, prócz właśnie tego. Dlatego jego reaktywacja ucieszyła mnie dosyć znacząco. Ale co to właściwie jest India Pale Lager ? Otóż to piwo dolnej fermentacji, ale chmielone jak ipka , czyli nową falą. W przypadku Ambera jest tutaj chmiel Chinook, Citra, Cascade oraz polska Marynka i Sybilla. Nie brzmi to jakoś odkrywczo, ale chętnie spróbuje, bo Browar Amber to ja bardzo szanuję. Złocisto-żółte piwo pieni się dosyć obficie. Piana posiada mieszanej wielkości pęcherzyki, ale jest puszysta i trwała. Sowicie oblepia ścianki. W smaku czuć lekkość tego napitku, a także sporą świeżość. Chmiele poszły głównie w cytrusy, jak