ALK.6,5%. Dzisiaj piję piwo niezwykłe, nietuzinkowe,
wyjątkowe, bardzo specjalne i niespotykane.
Deep Love jest wynikiem drugiej międzynarodowej kooperacji w
historii polskiego browarnictwa, ale pierwszej, gdzie piwo warzono na własnym
podwórku. Przypominam, że pierwsza była ekipa Pinty, która wspólnie z O’Hara’s
uwarzyła w Irlandii piwo o nazwie Lublin to Dublin.
Czołówce polskiego craftu, czyli AleBrowarowi udało
się namówić do współpracy znany na całym świecie norweski browar rzemieślniczy
Nøgne Ø (ni cholery nie wiem, jak się to wymawia). Browar założony w 2002 roku,
warzący piwa w ponad 20 stylach szybko stał się rozpoznawalną i cenioną marką
na rynku craft beer.
Kooperacyjne piwo, uwarzone w Gościszewie zostało opisane
jako West Coast Belgian Rye IPA – what the hell is this? Już
tłumaczę: to jakaś potrójna hybryda, łącząca w sobie wysoką goryczkę, duże
nachmielenie oraz akcenty belgijskie ze słodem żytnim w zasypie. Prawdziwy
Frankenstein wśród piw!
I jeszcze jedno: Deep Love – to nazwa ewidentnie kojarząca
mi się z Deep Throat, ale chyba tylko ja jestem takim zbereźnikiem ;p
Po przelaniu piwo okryło się średnio obfitą, białą kołderką
piany, złożonej z mieszanej wielkości pęcherzy. Piana opada w średnim tempie,
tworząc na ściankach niesamowite firany.
Trunek ten posiada stosunkowo niskie wysycenie oraz ładny,
lekko mętny bursztyny odcień.
Teraz pora na najciekawsze. Wielowątkowy i rozbudowany
aromat pobudza jeszcze bardziej mój nieposkromiony apetyt na to piwo. Bez
problemu wyczuwam obecność chmielu oraz głęboką pełnię słodową. Za nimi
występują akcenty belgijskie w postaci fenoli, przypraw korzennych, końskiej
derki i mokrego siana. Tłem płyną sobie kwaskowe cytrusy oraz niuanse owocowe,
głównie mango, brzoskwinia i słodkie banany.
W smaku prawdziwa poezja – wysoka pełnia słodowa została
podszyta wyraźnym chmielem, słodkimi owocami (głównie tropikalnymi), a także
niewielkimi śladami cytrusów. Dalej mamy trochę klimatów
przyprawowo-korzennych, czyli ponownie kłaniają nam się użyte tutaj belgijskie
drożdże. Głęboko w tle majaczy coś jakby lekki karmel. Na finiszu mocna i
solidna, grejpfrutowo-ziołowa goryczka, która nie zalega i wspaniale kontruje
wysoką słodowość i ww. owoce.
Deep Love jest półwytrawne, niesamowicie gładkie i
aksamitne, co jest oczywiście zasługą żytnich słodów. Lepkość, gęstość i spora
oleistość to niemniej trafne określenia tekstury tego wybitnego specjału.
Bardzo wysoka pełnia oraz spora treściwość ujmują nieco pijalności, ale czy to
jest wada?
Od razu było wiadomo, że nie jest to trunek do posiadówki z
kumplami – jest to typowe piwo do degustacji, kontemplacji i głębszego
zastanowienia się nad poszczególnymi jego niuansami smakowo-zapachowymi.
Cudowne dziecko AleBrowaru i Nøgne Ø to wręcz kapitalne
piwo. Wielowątkowe, wielowymiarowe i doskonale zbalansowane. Koniecznie musisz
je spróbować.
OCENA: 9/10
CENA: 8ZŁ (Piwne Smaki)
ALEBROWAR//BROWAR GOŚCISZEWO
Witam, gdzie można spotkać to piwo? Bardzo mi zależy :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO chłopie. Jego już dawno nie ma na rynku. Może kiedyś je powtórzą, ale to już pytanie do browaru.
Usuń