ALK.5,8%. Od kilku dni jest w Polsce bardzo gorąco,
termometry pokazują ponad 30 stopni w cieniu, więc nie dziwota, że pić się
chce. A przecież nie będę pił wody, kiedy pod ręką mam zimne piwko!
Dzisiaj biorę na wokandę drugie piwo z Browaru Faktoria,
czyli American Amber Ale.
Na wstępie jeszcze jednak słowo o kontretykiecie, która
zawiera cały szereg niezbędnych informacji: szczegółowy skład, ekstrakt, IBU,
temp. serwowania oraz pasujące do piwa posiłki. To jednak nic w porównaniu z
frontową etykietą, która przypomina stronę starej gazety z małego
amerykańskiego miasteczka pośrodku pustyni, w którym jest saloon,
szeryf, kowboje, itd. (klimat Dr
Quinn). Na każdym piwie znajduje się inna, barwna opowieść historyczna,
która stanowi niezły przerywnik podczas degustacji. Co ciekawe nie są to
historie z palca wyssane - Buffalo Bill istniał naprawdę!
Podoba mi się taka spójna koncepcja, która stanowi
oryginalny i charakterystyczny wyróżnik dla Faktorii. Poza tym klimat Dzikiego
Zachodu jest interesujący sam w sobie.
Mój dzisiejszy gość generuje sporych rozmiarów pianę
kremowego koloru. Drobne pęcherzyki są dość gęsto upakowane, tworząc puszystą i
trwałą kołderkę, która opada bardzo powoli.
Piwo lekko opalizuje, a jego barwa przypomina klasyczny
odcień bursztynu. Wysycenie jest średnie, może delikatnie w kierunku wysokiego,
czyli takie jak lubię.
Zapach nie powala intensywnością, ale w końcu to nie AIPA.
Przeważa słodowość o lekko zbożowym zabarwieniu. Dalej mamy nutę czystego
chmielu, trochę karmelu oraz kapkę cytrusów. W tle majaczy niezbyt wyraźna
owocowość i akcenty chlebowe. W sumie podoba mi się taki aromat.
W smaku również dominuje przyjemna słodowość wspomagana
przez zbożowo-chlebowe niuanse. Całość podszyta jest trawiastym chmielem
naznaczonym ziołami i cytrusami. W tle egzystują nieliczne cienie żywiczne oraz
śladowe ilości karmelu. Całość wieńczy całkiem przyjemna, średnio mocna i nie
zalegająca goryczka o szlachetnym usposobieniu.
Piwo pije się szybko i gładko. Nieskrywaną przyjemność z
degustacji gwarantuje nam świeży i rześki smak, który jest bardzo pełny i
odpowiednio treściwy. Głębia oraz wysoka pijalność to jego niewątpliwe atuty.
Poważnie Buffalo Bill to bardzo konkretne i wyraziste piwo,
w zasadzie pozbawione wad. Może nie jest to czołowa dziesiątka, ale i tak brawa
dla Faktorii się należą!
OCENA: 8/10
CENA: 7ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR FAKTORIA//BROWAR ZODIAK
Komentarze
Prześlij komentarz