ALK.4,5%. Ponownie piwo pszeniczne na jankeskich chmielach.
Ten styl robi się u nas coraz popularniejszy, ale ja za nim jakoś szczególnie
nie przepadam. Lubię chmielenie po amerykańsku, lubię również piwa pszeniczne
(najbardziej hefe weizen i witbiery), ale połączeniu tych dwu
aspektów chyba nie do końca do mnie przemawia. Bo skoro wychwalany pod Niebiosa
Hey Now z Pracowni Piwa mnie nie urzekł, to widocznie coś jest na rzeczy.
Tym razem to Jarek i Krzysiek z Birbanta wzięli na warsztat
ten miks amerykańsko-niemiecki. Do chmielenia użyli Centennial, Tomahawk i
Cascade.
Jak piwo wypada w porównaniu do konkurencji? Czy w końcu
ktoś zrobił na mnie duże wrażenie amerykańską pszenicą?
American Wheat od Birbanta pieni się bardzo kiepsko jak na
piwo, w którym użyto słodu pszenicznego. Biała, niewysoka warstewka piany
zbudowanej z drobnych pęcherzy dość szybko się rozrzedza i po kilku minutach
odchodzi do ‘Krainy Zapomnienia’. Lacing jako taki jest, ale strasznie
słaby.
Piwo jest sakramencko mętne, a jego kolor przypomina skórkę
niedojrzałej pomarańczy.
O dziwo nasycenie CO2 nie jest zbyt wysokie,
powiedziałbym raczej, że reprezentuje średnio niski poziom, co po części
rzutuje ujemnie na pijalność tego napitku.
Zapach to połączenie łagodnego pszenicznego słodu z dość
wyraźnym świeżym chmielem i sporą dawką kwaśnych cytrusów. Trochę dalej
egzystuje swoista owocowość, ale banana tutaj nie ma (i słusznie). W tle obecna
niewielka ciasteczkowo-biszkoptowa nuta oraz minimalna drożdżowość. Niestety
gdzieś w głębi pałęta się charakterystyczna dla Browaru Witnica mydlaność.
Niektórzy mówią, że to DMS, po części mogę się z tym zgodzić, jednak nie jest
to czysta i klasyczna nuta warzywna. Ja po prostu opisują ją jako mydlaność –
90% piw z Witnicy posiada ów mankament więc, to pewnie widocznie instalacja w
Witnicy sprzyja powstawaniu tej wady.
W smaku na pierwszy plan wysuwa się wyraźna słodowość o
nieco chlebowej naleciałości. Dalej mamy amerykańskie chmiele z dominacją
cytrusów i czystego chmielu. W tle majaczy odrobina drożdży, ziół, grejpfruta i
trawy. Co ciekawe słabo zagrały tutaj akcenty owocowe, które powinny dawać
chmiele tu użyte. Witnicka mydlaność vel. DMS bardzo dobrze ukryta, aczkolwiek
co jakiś czas minimalnie wyczuwalna. Na finiszu dość mocna i wyrazista goryczka
utrzymana w klimacie ziołowo-grejpfrutowym.
Piwo jest bardzo lekkie, zahaczające nawet o lekką
wodnistość. Treściwość odpowiednia, czyli niska, niestety pełnia smaku mogłaby
być ciut wyższa. Sumarycznie podszyte jest ono wyraźnym kwaskiem, który w
niezły sposób równoważy nader wysoka goryczka.
Tak więc są i wady i zalety. Gdyby nie ta specyficzna
witnicka przypadłość, byłby to całkiem niezły i wypijalny trunek.
OCENA: 6/10
CENA: 6.20ZŁ (Piwne Smaki)
BROWAR
BIRBANT//BROWAR WITNICA
Komentarze
Prześlij komentarz