Prolog:
No
i nam się zrobiła na oknami jesień średniowiecza kurna jego mać. Ciemno, zimno
i do domu daleko. Do tego jeszcze mokro.
O
co kaman: Knagowe z Browaru Spółdzielczego to Wheat IPA, czyli popularna ajpijejka ze słodem pszenicznym na
pokładzie. Żaden to ewenement, ale człowiekowi może zrobić dobrze (na
podniebieniu rzecz jasna).
Wdzianko:
Złociste
piwo. Oczywiście przyjemnie mętne z bujną czapą średnio ziarnistej, trwałej, białej
piany, która dziarsko trzyma się ścianek.
Kichawa
mówi: Fajnie naqrwia
mi tu owocami. Od melona, gruszki i brzoskwini, po mango, marakuję i papaję. Na
drugim planie dopiero pobrzmiewa delikatny grejpfrut oraz słodowość w postaci
pszenicy i białego pieczywa. Z tyłu natomiast dolatują subtelne echa karmelu,
kwiatów, nut żywicznych, a nawet gumy balonowej.
Jadaczka
mówi: Średnio pełny, półwytrawny i dość smakowity napitek
z dobrze zaznaczoną obecnością słodu pszenicznego. Czuć zarówno słodkawą
pszenicę, jak i tradycyjne akcenty chlebowo-zbożowe. Klimaty te nieźle
współgrają z pokaźną dawką białych owoców oraz owoców tropikalnych, a także z
niewielkim muśnięciem cytrusów oraz żywicy. Wysycenie średnie. Goryczka
umiarkowanie mocna, w miarę krótka i dobrze ułożona o żywiczno-grejpfrutowym
profilu. Całość pije się nawet dobrze, choć nie jakoś superowo.
Komu
mogę polecić: Wszystkim wujkom i cioteczkom, którzy
nie wierzą w to, że piwo może zajeżdżać owocami, mimo iż nie ma ich w składzie.
Epilog:
Sumarycznie jest to niezłe piwko. Spazmów i orgazmów co prawda nie wywoła, ale
jak najbardziej wypić można. Choćby dla tej całej palety owoców buchających ze
szkła :)
OCENA: 7/10
CENA: nieznana
ALK. 6,2%
TERMIN WAŻNOŚCI: 15.01.2018
BROWAR SPÓŁDZIELCZY
Komentarze
Prześlij komentarz