Prolog:
Piwo
nabyte dość nieoczekiwanie w Delikutasach Centrum. Właściwie to coś na kształt
spontanicznego prezentu od mojego Dziewczęcia. Dziękuję :)
Nie spodziewam się po nim wiele, ale czasem nawet tak proste napitki potrafią "zrobić dobrze".
O
co kaman: Nie wiadomo o co dokładnie chodziło Perunowi, bowiem
nie ma tu pełnego składu. Zakładam jednak, że w piwie wylądowały kontynentalne
chmiele (może nawet polskie). Tak więc nie jest to chyba kolejna APA. Nazwa Budziszyńskie
pochodzi od miejscowości, w której to Perun wybudował sobie własną miejscówkę.
Wdzianko:
Piwo
jak piwo. Wygląda jednakowo, czyli wspaniale ;p Nieco mętna złoto-pomarańczowa
barwa (zdjęcie przekłamane). Do tego średnio obfita czapa kremowej w odcieniu
piany, która opada w dość szybkim tempie niestety.
Kichawa
mówi: Fajny, rześki i przyjemnie pachnący napitek. Są jakieś
owoce, jest chmiel, akcenty trawiaste i kwiatowe. Tło buduje lekka słodowość o zbożowo-chlebowym
profilu. Nie mam żadnych zastrzeżeń Wysoki Sądzie ;)
Jadaczka
mówi: Z całą pewnością Budziszyńskie z jankesami nie ma
nic wspólnego. To klasyczny Pale Ale
z dobrze zaznaczoną chmielowością w postaci świeżej trawy oraz kwiatów. Podstawą
jest miękka słodowo-chlebową podbudowa. Finisz jest delikatnie goryczkowy z
lekkim ziołowym wtrętem. Całość fajnie nasycona, świeża, dobrze gasząca
pragnienie.
Komu
mogę polecić: Wszystkim, którzy w piwie nie szukają
Bóg wie jakiej złożoności, a chcą się napić dobrego pejl ejla. Będzie też dobrą szkołą dla Januszy chcących wyrwać się
z koncernowych szponów.
Epilog:
Dobre, fajnie pijalne
i niezobowiązujące piwo stołowe. Takie do picia na co dzień, ale bez większych
uniesień i bez rozkminiania, czy aby na pewno nie ma w nim diacetylu lub DMSu.
OCENA:
7/10
CENA:
5.29ZŁ (Delikatesy Centrum)
ALK.
5,1%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 25.04.2018
BROWAR
PERUN
Komentarze
Prześlij komentarz