Jedziemy dalej z koksem. Dla tych, co nie
wiedzą, bo nie wytrzeźwieli jeszcze po długim łykendzie - to już trzecie piwo żłopane w ramach cyklu „Tydzień z
Browarem Osowa Góra”. Jak na razie nie jest źle – jeden bardzo udany trunek, a
drugi raczej przeciętny, ale do wypicia. Dzisiaj natomiast mam w rękawie bardzo
dobrze zapowiadające się piwo – Rauchbock.
Wiadomo, nowa fala to to nie jest, ale z reguły piwa wędzone mi smakują.
Zaraz, zaraz, ktoś tu chyba leci sobie w kulki.
Koźlak o ekstrakcie 14 Ballingów?! Alko zaledwie 5,5%? Wolne żarte. Gdyby BJCP
wiedziało o tym piwie, to jej członkowie dostaliby białej gorączki ;p Co prawda
piłem już nieraz takie pseudokoźlaki, ale zazwyczaj mnie one nie urzekały. Zaniżanie
parametrów przy tym stylu jest po prostu nie na miejscu.
Po Dymach Osowej spodziewałem się naprawdę dużo,
choć było to zanim uważnie przeczytałem etykietę. Po pierwsze lubię koźlaki.
Może nie jakoś ekstremalnie, ale wolę to niż jasne lagery, czy zwykłe Pale Ale. Po drugie kocham piwa wędzone.
Uwielbiam je. Rodzaj wędzonki to dla mnie sprawa drugorzędna, lubię je
wszystkie. Rauchbock z Osowej Góry już
po pierwszym łyku sprawił uśmiech na moim fejsie.
Czuć bukową wędzonkę, ale nie jest to jakieś ekstremalne odczucie. Dym z
ogniska i szyneczka pełnią raczej rolę tła. Prym natomiast wiedzie słodkawy
karmel i fajna, lekko opiekana słodowość. Na drugim planie mamy przypieczoną
skórkę chleba oraz nuty tostowe. Całość dość nisko wysycona, zakończona lekką i
sympatyczną goryczką. Bardzo klasyczne podejście do tematu. Klasyczne, ale
bardzo smaczne.
Z wyglądu też całkiem spoko. Piwko nosi bardzo ładne miedziano-rdzawe wdzianko, poprzeplatane pięknymi rubinowymi przebłyskami. Wieńczy je obfita, drobna i nader trwała czapa puszystej piany.
Zapach także bez zarzutu. Intensywny i bogaty. Wszystko
zostało tu zapięte na ostatni guzik. Jest karmel, jest konkretna dawka słodu,
tosty, opiekane bochenki. W tle przypieczony spód od ciasta, dym oraz szynka. W
piwie bardzo podobają mi się te klimaty dogasające ogniska. Ktoś tu dobrze zna
się na rzeczy. Nie odstawia szopki, tylko bardzo solidne przedstawienie.
Bardzo udany wędzony koźlak, chociaż te niskie
parametry trochę psują mu wizerunek. Piwo nie jest tak mięsiste jak być
powinno. Ma przeciętną pełnię smaku i w sumie jest to jedyny zarzut jaki mogę
mu postawić. Ponieważ balans, treściwość, wielowątkowość oraz pijalność są
naprawdę super. Wędzonkę wyczuje tu nawet kompletny laik. Szyneczka miło
rozpływa się na podniebieniu i długo tam pozostaje. Świetne piwo :D
OCENA: 8/10
CENA: nieznana
ALK.5,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 15.09.2016
TERMIN WAŻNOŚCI: 15.09.2016
KUJAWSKI BROWAR REGIONALNY OSOWA GÓRA
Komentarze
Prześlij komentarz