Na zewnątrz typowo letnie klimaty. Laski pokazują swoje wdzięki. Faceci też nie chcą być gorsi, więc zaczynają odsłaniać zarośnięte łydki. Chciałem się dzisiaj napić czegoś lekkiego, rześkiego, sesyjnego. No i się kurna napiłem. Może nie było to mega sesyjne, ale jak babcie kocham, pijalne i rześkie do bólu było.
Hopsbant Fresh IPA od Birbanta jest sprawcą całego
zamieszania. Piwo dość nowe, choć na
pewno nie najnowsze (tak, sraczka wydawnicza ich również dopadła). Owa
trylionowa IPA na rynku jednak różni się czymś od pozostałych. Wszystko przez
pewien wynalazek, którego karykatura została zamieszczona na etykiecie właśnie.
Jeśli jednak nie wiecie jak to działa, to służę pomocą. Hopsbant służy do
chmielenia piwa na zimno. W największym uproszczeniu gotowe piwo przed rozlewem
przepuszcza się przez warstwę świeżego (chyba) chmielu. Koromysło to generalnie
ma robić robotę w aromacie, o czym przekonałem się na własnej spoconej od
słońca skórze.
Zapach poczułem tuż po otwarciu. Ale to jeszcze nic.
Wyobraźnie, że czuć go było nawet z odległości metra i to na powietrzu, przy
wyraźnym wietrze. Z początku pomyślałem, że to pewnie trawy tak wokół mnie
pachną, ale trawa przecie Panie nie wali cytrusem na kilometr! A to piwo
właśnie wali tym cytrusem jak jasna cholera (określenie „wali” występuje tu w
pozytywnym znaczeniu). Tak więc cytrusy tutaj rządzą, wiercą potężne dziury w
nosie, tak że aż chwilami chce mi się kichać. Rześkie cytryny, limonki i
grejpfruty to jednak nie wszystko. Słodkie owoce tropikalne też się tu nieźle
udzielają. Mango, ananas, liczi oraz marakuja świetnie dogadują się z
wspomnianymi cytrusami, a także z łagodną, ale wyczuwalną żywicą. Nieco dalej
czają się akcenty lasu, igliwia i trawy. Dopiero daleko w tle egzystuje lekka i
bardzo przyjemna słodowość podszyta miłym i subtelnym muśnięciem karmelu.
Wszystko świetnie do siebie pasuje. Całość mega wyrazista, mega złożona i mega
owocowa! Zapach klasy światowej droga młodzieży – mógłby powiedzieć nauczyciel
III LO.
W smaku również poezja. Tak ogólnie to nie znam się
na poezji, ale wiem, że piwo smakuje wybornie rześko, świeżo i owocowo.
Ustrojstwo zwane hopsbantem chyba również poniekąd wpłynęło na smak, bo piwo
jest rewelka :D
Cytrusy są tak namacalne, że ma się wrażenie sączenia soku owocowego, a nie
piwa i to w dodatku bez grama owoców! Bez jaj cytrusy i tropiki dominują, ale
co jakiś czas do głosu dochodzi też przyjemna nuta łagodnej żywicy, igieł
sosnowych (a może świerkowych?) oraz karmelu. W tle pojawia się lekka
słodowość, jakieś zioła, trawa i biszkopcik. Całość jednak nie jest ani przez
chwilę słodka. Choć samej goryczki też nie jest jakoś szczególnie dużo.
Chmielowo-cytrusowa goryczka owszem, daje o sobie znać, ale obiecane 80 IBU
jest chyba z palca wyssane, bo na pewno nie z hopsbanta. Nie żebym zbytnio
marudził – goryczka jest bardzo rześka, krótka i szlachetna, ale nie ma więcej
jak 50 IBU. I nie sądzę, żeby było to winą stosunkowo niemałego ekstraktu
(16,5%).
Nie dość, że specjał od Birbantów smakuje i pachnie
wyśmienicie, to jeszcze wygląda jak Bóg przykazał. Piwo jest bardzo ładne,
złociste i klarowne. Góruje nad nim bardzo obfita, drobna, zwarta i gęsta piana
o białej barwie i wysokiej żywotności. Nie spieszno jej opadać, ale przecież grawitacji
nic nie jest w stanie się oprzeć.
Hopsbant Fresh IPA to naprawdę świetne piwo, zwłaszcza w
aromacie. Pełnia jest tu odpowiednia. Mimo niemałego ciała trunek wydaje się
lekki, ale też przede wszystkim okrutnie świeży, owocowy, rześki i pijalny.
Ooooo tak, pijalność najwyższych lotów. Mógłbym ją porównać do pijalności wody,
ale ja nie pijam czystej wody. Woda jest dla zwierząt. My (hop headzi) pijemy piwo! Balans nie jest najgorszy, choć goryczka
moim zdaniem mogłaby być większa. W sumie jest to jedyny mankament, do którego
mam jakieś zastrzeżenia. Reszta w zasadzie bez zarzutu.
Podsumowując świetne i niebywale aromatyczne piwo.
Można pić wiadrami, ale uwaga – w większych ilościach może sczochrać beret ;p
OCENA: 8/10
CENA: ok 8.50ZŁ
ALK.6,7%
TERMIN WAŻNOŚCI: 30.09.2016
TERMIN WAŻNOŚCI: 30.09.2016
BROWAR BIRBANT//BROWAR ZARZECZE
Komentarze
Prześlij komentarz