ALK.5%. Czas na kolejne piwo ze stajni Wrężela – tym razem
na ząb biorę Marcowe. Podczas wizyty ekipy Wrężela w częstochowskiej Piwiarni
Adrian Kukuła przyznał mi się, że jest to najsłabsze piwo, które do tej pory
popełnił w Zarzeczu. Pardon, dokładnie to powiedział, że jest to jedyny
jego wytwór, z którego nie jest w pełni zadowolony. Niespecjalnie się tym
przejąłem, bowiem Märzeny traktuję
bardzo powierzchownie (czyt. nie przepadam za nimi). No bo jak się tu podniecać
wybitnie słodowym lagerem, gdzie goryczka jest raczej symboliczna? W ogóle to
bardzo się zdziwiłem, że – bądź co bądź – browar rzemieślniczy ima się tak
pospolitego i niecraftowego
stylu, z którym bez większego problemu radzą sobie nasze „browary regionalne”,
a ostatnio nawet Grupa Żywiec.
Po przelaniu zawartości
do sniftera z miejsca stwierdziłem, że piwo jest nad wyraz ciemne jak na Oktoberfestbier. W zasadzie jest nawet ciemniejsze niż większość
reprezentantów popularnego AIPA, czy Imperial IPA - ze szkła spogląda na mnie brunatna ciecz, która
pod światło rzuca na oślep miedzianymi refleksami. Naprawdę niespotykany widok
jak na Marcowe.
Na powierzchni
uformowała się przeciętnych rozmiarów piana o drobnej strukturze i ładnej
barwie koloru ecru. Niestety
jej żywotność i lacing
pozostawiają wiele do życzenia.
Umiarkowanie wysycone
piwo wbrew słowom Adriana jest pijalnym i dość smacznym napitkiem. W smaku
odnalazłem sporo ciemnych, lekko opiekanych słodów, garść tostów oraz odrobinę
słodkiego karmelu, a nawet szczątkowej czekolady. Tło zostało zarezerwowane dla
przypieczonej skórki chleba i bardzo ulotnego chmielu. Jest też goryczka –
dosyć łagodna i stonowana, lekko kontrująca słodową słodycz.
Aromat to w zasadzie
powtórka z rozrywki – olbrzymia baza słodowa, opiekane ziarno, dużo karmelu oraz
cały talerz tostów, okraszonych szczyptą słodkiej czekolady. Całość nader
zgrabna i powabna, i przede wszystkim intensywna.
Nie wiem co Adrianowi
się tutaj nie spodobało, bo dla mnie jest to naprawdę kawał porządnego wywaru.
Może nie dostaje się od tego orgazmu, ale z drugiej strony nie ma się zbytnio
do czego przyczepić. Smak jest słodki, ale nie ma w tym jakiejś przesady. Piwo
jest odpowiednio treściwe i pełne w smaku, do tego nieźle pijalne i wyraziste.
Dla mnie bomba! Na serio, nawet gdybym chciał nie mogę odjąć punktów, bo
naprawdę nie ma za co.
Jakby wszyscy robili takie Märzeny to może bym zmienił zdanie na ich temat.
OCENA: 8/10
CENA: nieznana
BROWAR WRĘŻEL//BROWAR
ZARZECZE
Komentarze
Prześlij komentarz