ALK.5%. Właśnie mam w ręku być może jedno z najbardziej
przełomowych piw w historii polskiego browarnictwa. A wszystko to za sprawą
pewnej rośliny z rodziny konopiowatych... (niestety nie chodzi tutaj o
popularną „marychę” ;p).
Najnowsze dzieło Olimpu to Pale Ale, a właściwie to Polish
Pale Ale single hop Oktawia. Mhmm... brzmi dumnie.
Zefir jest pierwszym na świecie piwem doprawionym nową
polską odmianą chmielu Oktawia, która została wprowadzona do sprzedaży dopiero
pod koniec 2014 roku i to na razie w bardzo reglamentowanych ilościach.
Oczywiście przy współtworzeniu tego piwa swój udział miał nie kto inny, jak
Paweł Piłat – największy w kraju orędownik i promotor polskiego chmielu z
Lubelszczyzny, czynnie zajmujący się uprawą tej rośliny.
Czemu ta odmiana jest taka wyjątkowa? Nie wiem, ale mówią na
nią nowofalowa odmiana polskiego chmielu i jak na razie zbiera ona same
superlatywy. Przekonajmy się zatem na co stać Oktawię z Polski.
Standardowo zacznę od wyglądu zewnętrznego. Etykieta - jak
każda z Olimpu - trzyma wysoki poziom. Bardzo dobrej jakości papier, lekkie i
sympatyczne odcienie błękitu oraz garść potrzebnych informacji. Tylko ten cały
bożek jakiś taki, ‘ni w pięć, ni w dziesięć’. Czegoś mu brakuje, jest taki
nieobecny i obojętny, ale to pewnie ja tylko go takim odbieram.
Piwo pieni się dość słabo, chociaż białej barwy piana w
miarę długo cieszy oko, jest drobna i zostawia liczne zacieki na szkle.
Zbliżam kinola do piwa i już wiem, że jest dobrze. Aromat
jest nader intensywny i już z daleka czuję obecność tego nowego chmielu. Zefir
pachnie bardzo rześko, trochę cytrusowo, trochę owocowo, ale przede wszystkim
kwiatowo. Słód jest tutaj tylko wątłym dodatkiem. Mam wrażenie jakbym wąchał
klomb wielokwiatowy w majowe popołudnie. Owoce też niczego sobie – po części
zalatują tropikami (mango), ale w głównej mierze występuje tu dojrzała gruszka,
żółte jabłka oraz sporo brzoskwiń i mirabelek. Kurcze, podoba mi się ten
zapach! Nawet bardzo.
Zefir jest optymalnie wysoko nasycony dwutlenkiem węgla, a
jego kolor jest ciemno złoty.
W smaku również jest bosko. Chmiel w czystej postaci miesza
się tutaj z lekkim, kwaskowym cytrusem (limonka) i resztą owoców w postaci
jabłka, mango, brzoskwini i grejpfruta. W to wszystko próbuje się wplątać
zwiewna i nie nachalna słodowa baza, jednak przychodzi jej to z niemałym trudem
(i dobrze!). W posmaku swoje trzy grosze wtrąca subtelna nuta trawy, iglaków, a
także świeżych liści tytoniu. Na samym końcu objawia się niezbyt mocna, acz
wyraźna goryczka o chmielowo-żywicznym charakterze. Jest krótka, bardzo
szlachetna, nie zalega i wspaniale kontruje kwaskowe niuanse.
Piwo jest mało treściwe, ale przecież takie miało być. W
głównej mierze chodzi tu o świeżość, lekkość, doskonały balans, wytrawność i
wysoką pijalność, która jest wprost rozbrajająca. Mimo stosunkowo nie dużego
ekstraktu Zefir jest bardzo pełny w smaku. Uwodzi zniewalającym aromatem
kwiatów oraz doskonale orzeźwia owocowym, świeżym smakiem.
Oktawia faktycznie robi różnicę. Łączy w sobie cechy
amerykańskich i polskich odmian, dając istną kwiatowo-owocową bombę. Mi
osobiście kojarzy się także z niektórymi australijskimi i nowozelandzkimi
chmielami.
Brawo Browar Olimp, brawo Paweł Piłat!
OCENA: 9/10
CENA: 6.60ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR OLIMP//BROWARY REGIONALNE WĄSOSZ
Komentarze
Prześlij komentarz