ALK.6,3%. Po przenosinach z Brovarnii Gdańsk do pobliskiego
Gościszewa, Michał Saks stara się wykreować nowy wizerunek browaru braci
Czarneckich. Michał oczywiście nie jest tam piwowarem, lecz dyrektorem ds.
produkcji. Nie mniej jednak (jak sądzę) ma on ogromny wpływ na portfolio
browaru, a tym samym na postrzeganie go przez konsumenta.
Podczas jego panowania warzelnię opuściły już warki Pilsa Mandarina Bavaria oraz Bocka, który jest przedmiotem niniejszego wpisu.
Oba ww. piwa jak widać są tradycyjnymi i rozpoznawalnymi na
całym świecie stylami, z tymże Michał nie byłby sobą, gdyby nie dodał czegoś od
siebie, gdyby czegoś nie zmienił. Pils został nachmielony nową niemiecką
odmianą, która jest krzyżówką chmielu niemieckiego i amerykańskiego. W koźlaku
natomiast użyto słynnego amerykańca Cascade, jednak nie zza Oceanu, tylko z
niemieckiego rejonu Hallertau. Zobaczmy co z tego wyszło.
Po przelaniu do pokala przywitała mnie beżowa piana o
średniej ziarnistości, która jest niska i bardzo nietrwała. Do tego w ogóle nie
oblepia ścianek. Słabiutko to wygląda.
Piwo nosi bardzo ładne, miedziane „wdzianko” z pięknymi
rubinowymi refleksami. Średniej mocy wysycenie jest drobne i gładkie, pasuje do
charakteru tego napitku.
Zapach jest dość intensywny z przewagą słodkiego karmelu,
opiekanego słodu i wyraźnych klimatów tostowych. Gdzieś daleko w głębi wyczuwam
także ziarno słonecznika, suszone owoce (śliwki, rodzynki) oraz akcenty
ciemnego pieczywa pełnoziarnistego. W tle majaczy natomiast niewyraźna
chmielowa nuta. Bogaty i złożony to aromat i bardzo mi się podoba.
W smaku również dominuje słodkawy karmel, podszyty opiekaną
słodowością i przypieczoną skórką chleba. Trochę z tyłu chowają się niuanse
suszonych owoców oraz subtelne ślady orzechów włoskich. Przez cały profil
smakowy przewija się lekkie muśnięcie chmielowe, które fajnie kontruje słodkawą
bazę karmelowo-słodową. Na finiszu niewielka, acz wyraźna goryczka – idealna
jak na koźlaka.
Bock z Gościszewa to świetnie zbalansowane piwo, które nie
jest ani za słodkie, ani zbyt gorzkie (czego się niektórzy obawiali). Doskonała
treściwość oraz ponadprzeciętna pełnia to również niewątpliwe atuty. Piwo pije
się szybko i z nadspodziewaną przyjemnością.
Powiem szczerze, że ten Cascade niewiele tu wnosi i gdybym o
nim nie wiedział, to chyba bym nie wyczuł tego subtelnych śladów chmielowych w
smaku i aromacie. Nie zmienia to jednak faktu, że piwo jest naprawdę wyśmienite
i niepowtarzalne.
OCENA: 9/10
CENA: 5.80ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR GOŚCISZEWO
Komentarze
Prześlij komentarz