ALK.6%. Niedawne wskrzeszenie dawnego Browaru Południe odbiło się
bardzo pozytywnym echem pośród szerokiej rzeszy polskich piwoszy. Przybytek ten
ze względu na bliskie mi położenie, traktuję jak swój browar regionalny, toteż
moja radość była podwójna, a nawet potrójna. Ponieważ cały czas tkwiło we mnie
jeszcze sentymentalne uczucie, spowodowane moją wizytą w Browarze Południe
zaledwie trzy miesiące przed zamknięciem.
Obecnie warzelnia w Wąsoszu koło Częstochowy działa pod
nazwą Browary Regionalne Wąsosz. Browarem zarządza ekipa, która związana jest z
toruńskim pubem Krajina Piva, hurtownią o tej samej nazwie oraz sklepem Piwex.
Jakby tego było mało, mają jeszcze w zanadrzu kontraktowy Browar Olimp – Michał
i Marcin to naprawdę pracowite chłopaki.
Nie trzeba mieć refleksu kota, by zauważyć, że w Wąsoszu
oprócz marek własnych warzone są też piwa z Olimpu. Co ciekawe, swoje
schronienie po rozstaniu z Browarem Bartek, znalazł tam również kontraktowy
Browar Szałpiw z Poznania.
Terrence to AIPA, ale w tym wszystkim najbardziej podoba mi
się kontekst wykorzystania nazwy browaru w logo piwa. Gwoli wyjaśnienia to w
Wąsoszu powstają dwie linie piw. Jedna to klasyczne style nazwane po prostu
Wąsosz z ewentualnym dopiskiem stylu oraz wartości ekstraktu. Druga linia to
‘piwa specjalne’ z serii #piwozwasem, gdzie każdy wypust będzie miał
innego wąsa, którego wygląd ma oczywiście odzwierciedlenie w świecie
rzeczywistym. Terrence np. to słynny wąs Hulka Hogana, który naprawdę nazywa
się... Terrence Gene Bollea. Taka
sytuacja.
American India Pale Ale autorstwa Marcina Ostajewskiego to
bardzo dobre piwo. Piana może i nie jest jego najmocniejszą stroną, ale kolor
już tak – piękny, lekko opalizujący bursztynowy odcień to klasyka gatunku.
Drobne, średnio mocne wysycenie ewidentnie sprzyja
pijalności, dając przy tym sporo orzeźwienia i lekkości.
Nieziemski aromat uwodzi bogatą tropikalną nutą, rześkimi
cytrusami i dużą dawką świeżej żywicy. Na drugim torze swoje atuty pokazuje
niebanalna, aromatyczna chmielowość, podszyta szczyptą iglaków oraz lasu.
Dopiero w głębi można doszukać niezbyt mocnych słodowych akcentów. Zapach
pierwsza klasa!
W smaku piwo jest rześkie i bardzo dobrze zbalansowane.
Amerykańskie chmiele także i tutaj objawiają się głównie jako owocowa,
tropikalna petarda. Tuż za nią podążają silne żywiczno-leśne klimaty, oblane
dookoła umiarkowanie kwaskowymi cytrusami i grejpfrutowo-chmielową goryczką,
która jest szlachetna, bardzo mocna i wyrazista, a przy tym nie zalegająca. W
tle pobrzmiewa delikatna słodowość, która w wystarczającym stopniu kontruje
goryczkę i całą resztę.
Piwo jest genialnie rześkie i niesamowicie pijalne,
zachowuje przy tym odpowiednią treściwość oraz wysoką pełnię smaku.
Niesamowicie wyraźne owoce tropikalne czuć bardzo długo po przełknięciu, zaś
goryczka to prawdziwy majstersztyk. Naprawdę niezwykłe piwo.
OCENA: 9/10
CENA: nieznana
BROWARY REGIONALNE WĄSOSZ
A ja buliłem za nie ostatnio 7,50zł. Muszę zmienić sklep. A piwo rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń