Będąc ostatnio na Lubelszczyźnie myślałem, że wyhaczę sobie nową Perłę AIPA, ale się nie udało. To znaczy specjalnie jakoś nie szukałem, bo byłem tylko w Lewiatanie i Stokrotce. W zamian wziąłem Zwierzynieckie i Zwierzyniec Pils. Owszem, obydwa możemy kupić tak naprawdę w całym kraju. Pilsa widziałem w wielu sieciach handlowych, a Zwierzynieckie bywa w Lidlu, tyle że w „konserwie”.
Już od dawna chciałem te piwa ze sobą porównać, bo jestem ciekawy różnic oraz podobieństw (te etykiety są chyba celowo kolorystycznie tak samo zestawione, żeby janusze się mylili). Generalnie to jedno i drugie piwo już kiedyś pojawiło się na blogu. Zwierzynieckie nazywało się wówczas Zwierzyniec, a ze Zwierzyńcem Pils na razie nic nie pokombinowano. Co ciekawe, obydwa piwa wypadły niezbyt dobrze, bo dostały 4/10. Czy po wielu latach będzie podobnie? Czy piwa będą smakowały tak samo, jak kiedyś?
Zwierzynieckie
Piwo wygląda ładnie – jest jasno złote z dość obfitą, średnioziarnistą pianą. Niestety owa dość szybko się dziurawi i opada do symbolicznej obwódki.
Czuć lekkość i zwiewność tegoż napitku. Smak to łagodna i świeża słodowość, podszyta subtelnym chmielem. Słód o profilu bagietki, chmiel zaś zahacza o trawiasto-ziemiste klimaty. Wysycenie jest dosyć spore. Goryczka jest bardzo znikoma, taka w sumie koncernowa. Z pewnością więcej tu słodowej słodyczy, niż goryczki, ale piwo smakuje całkiem nieźle. Spokojnie można wypić.
Zapach sprawia wrażenie dosyć świeżego. Mamy tu lekką słodowość, biały chlebek, delikatne tony chmielu oraz trawy. Z tła wyłuskałem jakieś owocowe estry, między innymi zielone jabłka, landrynki owocowe. Wiadomo, że jest to generalnie wada, ale przecież nie jest to Pils. Właściwie ta estrowość tutaj pasuje. Całkiem nieźle się to wącha.
Piwo jest dosyć lekkie w odbiorze, całkiem rześkie i dobrze pijalne. Balans nienajgorszy, mając na uwadze, że to „jasne pełne”. Jakby sypnęli tu trochę chmielem na goryczkę, to może byłby z tego nawet jakiś Pils. Ogólne wrażenie jest niezłe. Można się napić ze smakiem. Na bank lepsze, niż (chyba) każdy „jasny pełny” koncerniak.
OCENA: 6/10
CENA: 2.99ZŁ (Stokrotka)
ALK. 5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 18.06.2025
PERŁA BROWARY LUBELSKIE
Zwierzyniec Pils
Pils jest wyraźnie ciemniejszy (ciemnozłoty). Pianę ma niższą, ale za to ciut drobniejszą. Jej trwałość jednak jest równie mizerna.
Profil słodowy jest tutaj nieco inny. Też dominuje nad całością, ale oferuje przede wszystkim akcenty zboża, a później skórki chleba. Chmielu jest troszkę więcej, niż u oponenta, co przekłada się na zauważalnie wyższą goryczkę. Ma ona lekko ziołowy charakter, jest krótka i gładka. W tle natomiast można odnaleźć delikatne nuty karmelowe, co w Pilsie nie powinno mieć miejsca. Smakuje to trochę gorzej, ale nie ma tragedii.
Tutaj zapach na pewno jest mniej intensywny, niż w pierwszym piwie. Jego profil skupia się głównie wokół zboża i chleba. Co ważne, a zarazem dziwne, to nie wyczuwam karmelu. Nutki chmielowe niestety są ledwo namacalne i takie jakieś nieświeże. Ja wiem, że piwo jest dwa i pół miesiąca przed terminem, ale to trochę nie tak powinno wyglądać.
Zwierzyniec Pils jest dość pełny w smaku, lecz niezbyt rześki. Balans jest całkiem dobry, choć goryczka, jak na Pilsa, nie jest za wysoka. Pijalność mogę określić jako przeciętną. No powiedzmy sobie szczerze – nie smakuje i nie pachnie to, jak Pils. Jednakże da się to jakoś zmęczyć. Nie ma tragedii, ale oczywiście Zwierzynieckie jest wyraźnie lepsze.
OCENA: 4/10
CENA: 3.79ZŁ (Stokrotka)
ALK. 6%
TERMIN WAŻNOŚCI: 02.04.2025
PERŁA BROWARY LUBELSKIE
Komentarze
Prześlij komentarz