Przejdź do głównej zawartości

BRACKIE IMPERIAL IPA


ALK.8,5%. W końcu nadeszła długo oczekiwana chwila – 6 grudnia o godzinie 18 (przynajmniej oficjalnie) miała miejsce ogólnopolska premiera Grand Championa Festiwalu Birofilia 2013. Jak zapewne wiecie, w tym roku tytuł ten zgarnął pan Czesław Dziełak i w nagrodę uwarzył swoje piwo w Brackim Browarze Zamkowym w Cieszynie.
Jak zwykle nie obyło się bez nieoficjalnych prapremier, które tym razem zafundowała nam sieć Tesco, ale nie o tym chciałem. Tegoroczny zwycięzca to piwo w dobrze już znanym w Polsce stylu India Pale Ale, tyle że bardziej podrasowanym, czyli Imperial IPA. Nielichy ekstrakt, nielicha moc, siedem odmian chmielu i cztery rodzaje słodu. Takie właśnie jest Brackie Imperial IPA!


Na pierwszy ogień idzie rewelacyjna etykieta, która bardzo pasuje do zawartości butelki, jest taka dojrzała, dostojna, elegancka i profesjonalna. Nie obyło się jednak bez wpadki: „piwo ciemne”? – no way panowie!
Otwieram i przelewam. Piwo jest wyraźnie mętne, ale na pewno nie jest ciemne, w zasadzie posiada jasno bursztynową barwę, względnie ciemnozłotą.
Piana cieszy oko – urosła do sporych rozmiarów, jest biała, średnio gęsta, składa się z mieszanej wielkości pęcherzy, opada w przeciętnym tempie, ale za to wspaniale oblepia szkło! Ogólnie robi niezłe wrażenie.
Nasycenie jest wyraźne, drobne i lekko szczypiące, oscyluje na dość wysokim poziomie - z pewnością jest powyżej średniej, choć do górnego levelu na szczęście mu daleko.

Już od pierwszej chwili po odkapslowaniu moje nozdrza atakuje silna chmielowa woń, otoczona przez iście niebiańskie cytrusy. Szczęścia dopełniają przyjemne, acz subtelne akcenty żywiczne i leśne, odrobinę słodu oraz lekka, nieco kwaskowa owocowość. Całość pachnie świeżo, w miarę intensywnie i bardzo naturalnie. I like it.
W smaku również jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Nieznacznie słodka, słodowa podbudowa wspaniale komponuje się z wyraźnym chmielem, gorzkawymi owocami i świeżymi cytrusami. W tle lekko żywiczna, leśna goryczka, która jak na ten styl jest co najwyżej średnia. Alkohol, szczególnie po ogrzaniu, także dorzuca swoje trzy grosze, ale przy takim woltażu niemal nie sposób się go całkowicie pozbyć.
Piwo jest średnio treściwe, pełnia dosyć wysoka. Pijalność natomiast to chyba największy plus tego specjału, trunek pije się niesamowicie szybko, co ma również swoje konsekwencje w naszej motoryce ;p
Sumarycznie jest to bardzo udane dzieło Czesława Dziełaka. Zapach jest niemal doskonały, smak także nie pozostaje mu dłużny. Piwo jest świetnie zbalansowane i ułożone. Jedynie ta goryczka niezbyt mnie satysfakcjonuje, zdecydowanie mogłaby być mocniejsza. Etanol mimo, że zbytnio nie przeszkadza, również mógłby być nieco bardziej ukryty. Ale to tylko nieznaczne mankamenty, przy tym co oferuje nam to piwo jako całość.
OCENA: 8/10
CENA: 5.99ZŁ (Tesco)
GRUPA ŻYWIEC

Komentarze

  1. Najważniejsza informacja-alk 8.5%....
    javiki

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałem o wiele większe oczekiwania odnośnie tego piwa i czuję się rozczarowany. Zapach faktycznie fajny ale smak pozostawia wiele do życzenia. Oczekiwałem więcej chmielu, więcej goryczki tymczasem smak słodu dominuje, czuć alkohol. Wg mnie 5/10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wg mnie chmiel jest ok i w smaku i w aromacie. Goryczka faktycznie mogłaby być większa jak na ten styl, ale trzeba pamiętać że to piwo uwarzono na podstawie receptury Czesława Dziełaka i skoro była taka receptura, to musieli zrobić takie, a nie inne piwo.

      Usuń
    2. Pewno piłeś piwo z biedronki a nie Imperiala

      Usuń
  3. Nie wiem co ty piłeś człowieku, ale jak tam jest mało chmielu i goryczki, to najwyraźniej masz coś nie tak z kubkami smakowymi- parageusia (to się leczy)
    Piwko jest przesmaczne i bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  4. To coś koło IPY to może stało na półce, bo w smaku ma niewiele wspólnego. Goryczki brak, aromat ulatuje po minucie, a etanol czuć w smaku i zapachu. W smaku szczególnie. Niech oni już lepiej nie biorą się za produkcję piwa i pozostaną przy swoich "flagowych" napojach piwopodobnych. Dla porównania proponuje napić się jakiejś IPY z Pinty albo Brewdoga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za tą goryczką to nie przesadzaj, że brak. Jest ale za słaba jak na IIPA

      Usuń
  5. Czy to piwo jest na stałe, czy to tylko taki jednorazowy wyskok?

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobre piwko. Przypomina trochę piwa warzone w browarach w Chapell Hill, NC, ale faktycznie goryczka nie jest aż tak mocno wyczuwalna. W zasadzie nie jest to wada, bo piwo pije się miło i podejrzewam, że był to zabieg celowy, żeby bardziej wpasować się w polskie podniebienia. Moja ocena 4.5/5.

    OdpowiedzUsuń
  7. przypomina lwówek jankes,tylko o wiele mocniejsze.dla mnie rewelka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE

OKO W OKO - Łomża Jasne vs Łomża Pils

  W swojej blogerskiej karierze piłem już nie jedną Łomżę. W zasadzie to chyba wszystkie jakie były przez ten czas na rynku. Wiadomo, że jedne piwa znikają, a w ich miejsce pojawiają się inne i mam tu na myśli tylko w obrębie jednej marki. Tak więc tych Łomż/Łomżów trochę już na blogu było. Ostatnio wpadłem jednak na pomysł, aby porównać dwa chyba najbardziej popularne piwa z tej marki – Łomża Jasne i Łomża Pils . To pierwsze jest mi bardzo dobrze znane i lubiane. Można rzec, iż ostatnio regularnie zasila ono moje gardło. Jest piwem szeroko dostępnym, względnie niedrogim, dosyć smacznym i po prostu pijalnym. Łomża Pils natomiast pojawiła się na rynku jakieś dwa lata temu, a na blogu dostała taką samą notę, jak jej starsza siostra. Jednakże piłem to piwo łącznie może trzy razy. Złych wspomnień nie mam, więc uważam je za godnego rywala dzisiejszego „pojedynku”. Łomża Jasne Piwo ubrane jest w jasno złoty odcień o idealnej klarowności. Piana jest całkiem słusznych rozmiarów,...

OKO W OKO - Perła Chmielowa vs Perła Export

  Było już porównanie Perły Chmielowej Pils w brązowej i zielonej butelce ( tutaj ), no więc w końcu przyszedł czas rozstrzygnąć, która Perełka jest lepsza – Chmielowa, czy Export. Obydwie z pewnością mają swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ja raczej opowiadam się za tymi pierwszymi, choć z pewną rezerwą. A tak osobiście i prywatnie, to wolę Chmielową, ale w brązowej flaszce. Co ciekawe, Perła Export pojawiła się na blogu, jako jedna z pierwszych recenzji, a było to równo dziesięć lat temu… To, że są to te same piwa już na wstępie trzeba wykluczyć, bowiem woltaż aż nadto się różni. Producent w obydwu przypadkach nie podaje składu, więc nie wiemy tak naprawdę, jakie różnice są na papierze, ale za chwilę przekonam się, jakie będą w ocenie organoleptycznej. Perła Chmielowa Pils Ładne piwko, złociste, klarowne. Piana średnio obfita, dość rzadka i szybko się dziurawi. Kilka minut i już jej nie było. Lacingu brak. W smaku znajome nuty trawiastego chmielu, ziół oraz jasne...

WIELKI TEST PIW NIEPASTERYZOWANYCH

Był wieczór. Była zima. Był luty i było zimno, ale nie było śniegu. Na kwadrat wjechało mi kilkoro znajomych z tortem, szampanem i „czymś mocniejszym”. Tak, dwa dni wcześniej miałem urodziny. Nie powiem które, bo i tak zabrakłoby Wam palców do liczenia. Podpowiem tylko, że „trójka” z przodu już jakiś czas temu wskoczyła ;) Przyjąłem gości z wielką uciechą, no ale przecież w gościach nie można siedzieć o suchym pysku. No to tak na rozgrzewkę żeśmy zrobili test – Wielki Test Piw Niepasteryzowanych! A co było dalej, to już pozostanie naszą słodką tajemnicą ;p Planowałem to już od bardzo dawna, ale Bóg mi świadkiem, naprawdę ciężko jest zebrać odpowiednią ekipę. Moja ekipa do Wielkich Testów oczywiście nie jest stała jak możecie zobaczyć po zdjęciach, ale można powiedzieć, że trzon „testerów” pozostaje raczej niezmienny. Cóż ciekawego jest w piwach niepasteryzowanych? W sumie to nic. Wydaje mi się, że boom na tego typu napitki już dawno minął. Obecnie chyba już mało kto daje się ...

COOLER LEMON BEER

ALK.4%. Radlerowa bitwa, która rozpętała się na dobre na początku lata, powoli słabnie na swojej sile. Ja tym czasem wprowadzam do gry kolejnego zawodnika. Nie jest to co prawda radler, lecz zwykłe piwo smakowe/aromatyzowane. Piwo Cooler było kiedyś dobrze znane i nawet cenione, gdyż w owym czasie po prostu nie było innych tego typu krajowych piw. Dzisiaj można dostać oczopląsu niemal w każdym sklepie, patrząc na asortyment tego typu napitków. Dobra, dosyć gadania... Po nalaniu ujrzałem złocisty trunek, w pełni klarowny, a także tysiące bąbelków, normalnie burza w szklance! Solidne wysycenie daje nam gwarancję (niczym Poxipol ;>) dużego orzeźwienia. Piwo pokrywa symboliczna, biała piana o drobnej strukturze. Nie dość, że nie ma jej zbyt wiele, to jeszcze szybko się redukuje do milimetrowego kożuszka. No, ale w końcu to nie weissbier. W zapachu batutę dzierży chemiczna cytrynka, która dyryguje namiastką słodu oraz substancjami słodzącymi (aspartam i acesulfam K). Piw...

OKO W OKO - Perła Chmielowa (brązowa butelka) vs Perła Chmielowa (zielona butelka)

Zgodnie z zapowiedziami teksty ukazujące się na blogu, gdzie porównuję ze sobą dwa piwa noszą od teraz nazwę „Oko w Oko” i stanowią niejako odrębny dział. Oczywiście wciąż są to recenzje, ale w moim odczuciu chyba nieco bardziej interesujące niż tradycyjne posty. Piwa tu opisywane są w jakimś stopniu do siebie podobne, może nawet niekiedy identyczne (przynajmniej w teorii). W każdym razie zawsze coś ich ze sobą łączy, ale też jednocześnie niekiedy dzieli. Moim zadaniem jest wskazać różnice i podobieństwa oraz rozstrzygnąć, które z nich jest lepsze i dlaczego. Jak widzicie dziś zajmę się piwem Perła Chmielowa Pils, bo tak brzmi pełna nazwa najbardziej popularnego „piwa regionalnego” z Lubelszczyzny. Nie zamierzam tutaj wchodzić w dysputy, czy Perła Browary Lubelskie to browar regionalny, czy już koncernowy. Faktem jest, że to moloch, a jego piwa można bez problemu kupić w całej Polsce. Kto nie był nigdy na Lubelszczyźnie zapewne nie wie, że w tamtych stronach słynna Perełka wyst...

OKO W OKO - Zwierzynieckie vs Zwierzyniec Pils

Będąc ostatnio na Lubelszczyźnie myślałem, że wyhaczę sobie nową Perłę AIPA, ale się nie udało. To znaczy specjalnie jakoś nie szukałem, bo byłem tylko w Lewiatanie i Stokrotce. W zamian wziąłem Zwierzynieckie i Zwierzyniec Pils. Owszem, obydwa możemy kupić tak naprawdę w całym kraju. Pilsa widziałem w wielu sieciach handlowych, a Zwierzynieckie bywa w Lidlu, tyle że w „konserwie”. Już od dawna chciałem te piwa ze sobą porównać, bo jestem ciekawy różnic oraz podobieństw (te etykiety są chyba celowo kolorystycznie tak samo zestawione, żeby janusze się mylili). Generalnie to jedno i drugie piwo już kiedyś pojawiło się na blogu. Zwierzynieckie nazywało się wówczas Zwierzyniec , a ze Zwierzyńcem Pils na razie nic nie pokombinowano. Co ciekawe, obydwa piwa wypadły niezbyt dobrze, bo dostały 4/10. Czy po wielu latach będzie podobnie? Czy piwa będą smakowały tak samo, jak kiedyś? Zwierzynieckie Piwo wygląda ładnie – jest jasno złote z dość obfitą, średnioziarnistą pianą. Niestety owa...

WIELKI TEST PIW W ZIELONYCH BUTELKACH

Oj, dużo Harnasi musieli wyduldać osiedlowi żule przez czas, który minął od ostatniego Wielkiego Testu w gronie moich najlepszych znajomych. Prawie półtora roku trzeba było czekać na to, jakże fajne wydarzenie, ale jak to zwykle bywa nie zawsze każdemu pasowały terminy. No, ale jak już się spotkaliśmy to i się działo ;) Szesnaście różnych piw, ale o co najmniej jednym wspólnym mianowniku. Ilość bodajże rekordowa spośród naszych testów, ale przecież rynek pod tym względem nie zawodzi. Zielone butelki są wszędzie, bo przecież te piwa są takie chmielowe ;) Do sedna zatem. SPRAWY TECHNICZNE Tak jak było wcześniej, tak i teraz – anonimowe próbki, piwa odpowiednio schłodzone, dziesięciopunktowa skala i później średnia arytmetyczna naszych ocen. Pod uwagę braliśmy przede wszystkim poziom nachmielenia, jak również rześkość, pijalność oraz poziom i jakość goryczki. No i oczywiście wady, które niekiedy też miały miejsce. Przy okazji wyjaśniłem testerom czym jest ”zapach skunksa...

OKO W OKO - Warka Classic vs Warka Złoty Pils

Zamarłem. Grupa Żywiec wypuściła pilsa! Ponoć prawdziwego pilsa, z goryczką i konkretną słodowością. Okazją jest pięćdziesięciolecie Browaru Warka. To najmłodszy i najnowocześniejszy browar w strukturach GŻ. Warka Złoty Pils się zowie ta nowość. Na razie do kupienia tylko w ‘biedrze’, ale później będzie wszędzie. Piwo ma 12,5° Blg i 5% alko. To bardzo dobre parametry, takie kraftowe wręcz. Nachmielono je Lubelskim, Marynką oraz Magnum. Do tego podano pełny skład! Czaicie to? Bo ja wciąż nie dowierzam. Oczywiście nie ma tu żadnych niesłodowanych dodatków. Można? Można. Żeby było trochę ciekawiej postanowiłem zestawić tą świeżynkę z Warką Classic, aby zobaczyć różnice. Lecimy z tym koksem.  Warka Classic Złociste piwo z obfitą, drobną i zwartą czapą białej piany, która opada w średnim tempie. Smak jest nieco wodnisty, typowo słodowy. Jest jakiś tam chlebek i trochę herbatników. Chmielu jak na lekarstwo. Goryczki dokładnie tyle samo. Nawet kot by więcej napłakał. No szału ni...