ALK.8,5%. Od niedawna fani polskich mocarzy, czyli porterów
bałtyckich mają do dyspozycji kolejne piwo. Nowość z Lwówka to waga lekka baltic
porter, zawiera tylko 18,1% ekstraktu.
Rzeczywistość jest jednak nieco myląca, ponieważ jak donosi
nasz kochany fejsbuk, jest to to samo piwo, co Porter 18° z
Browaru Ciechan. Mówiąc ściślej postanowiono przenieść produkcję lżejszego
porteru z Ciechanowa do Lwówka Śląskiego (w Ciechanowie nadal zostaje wersja 22°
Plato).
W ten oto sposób mamy na rynku starego nowego portera. Mimo
użycia tej samej receptury, inny sprzęt warzelniczy i woda z innego źródła nie
powinny być bez znaczenia jeśli chodzi o smak tego specjału. Tak więc na
identyczność tego piwa z ww. porterem z Ciechanowa bym nie liczył.
Po przelaniu do pokala ujrzałem bardzo ciemną, niemal czarną
ciecz, zwaną piwem. Mimo nalewania jak wodospad beżowa piana jest niska i
skąpa. Składa się z drobnych pęcherzyków i opada w przeciętnym tempie. Nie
dziwi mnie to jednak, wszak nie od dziś wiadomo, że duża zawartość alkoholu to
nie najlepsze warunki do bujnej i długotrwałej piany.
Cieszy mnie fakt odpowiedniego wysycenie tego specjału.
Ilość dwutlenku węgla jest jak najbardziej na miejscu, nie za dużo, nie za
mało.
W zapachu piwo daje nam możliwość obcowania z suszonymi
owocami (śliwki, rodzynki), otoczonymi przez słodkie czekoladowe klimaty, lekko
palone słody oraz niewielkie kawowe muśnięcie. Czuć też nieco drażniący
alkohol, który mógłby być zdecydowanie lepiej ukryty.
W smaku jednak jego ilość jest już o wiele mniej dokuczliwa.
Stroną dominującą jest tutaj umiarkowana paloność, która nieźle komponuje się z
czekoladowymi aspektami tego napitku. Na drugim planie jest średnio intensywna
kawa z mlekiem, mocno dojrzałe wiśnie i śliwki, a także sporo ciemnych słodów, dodających
nieco ciała temu lekkiemu porterowi z Lwówka. Finisz okraszony lekką, paloną,
nie zalegającą goryczką, która chyba mogłaby być troszkę mocniejsza.
Piwo jest zdecydowanie bardziej wytrawne, aniżeli słodkie
jak niektóre inne portery bałtyckie. Jest dosyć lekkie i nawet pijalne jak na
ten styl. Umiarkowana treściwość oraz pełnia (pamiętaj, że to 18-tka) doskonale
odzwierciedlają charakter tego lekkiego – jak na portera – piwa.
Moja konkluzja jest następująca: jest to dość dobry trunek w
swojej klasie, aromat nieco ubogi i nazbyt alkoholowy, ale piwo jest jeszcze
świeże i nie ułożone. W smaku jest już lepiej, aczkolwiek zachwytu u mnie nie
wywołało. Jest to odpowiednia pozycja dla kogoś, kto odkrywa dopiero bogactwo
naszego polskiego skarbu narodowego, jakim jest porter bałtycki.
OCENA: 7/10
CENA: 5.30ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR LWÓWEK (BRJ)
@ave.piter ciekawe gdzie ty wyczuwasz dojrzałe wiśnie...
OdpowiedzUsuńAle rozumiem-to subiektywna ocena.
Moje osobiste wrażenia są momentami dalece inne. Nie zgodzę się, że to piwo nie wywołuje zachwytu. Jest to dosyć specyficzny porter bałtycki, bo jego goryczka (wg ciebie niezbyt mocna) jest wysoka, nawet dosyć stoutowa jak na portera. Umiarkowana treściwość? Kolejna rzecz, z którą się nie zgodzę. Piwo jest naprawdę pełne jak na 18-tkę. Nie sposób odgadnąć ekstraktu. Można pomylić z większym niż jest w rzeczywistości. Kwestii tego co kto czuje nie będę poruszał (każdy ma inny zmysł smaku), ale wydaje mi się, że z tym laniem jak wodospad to lekka przesada. Nie miałem problemu z uzyskaniem bardziej obfitej piany niż ta na zdjęciu.
Osobiście jestem wielkim zwolennikiem Porterów Bałtyckich, a to co ktoś w nich wyczuwa to sprawa indywidualna jak zauważyłeś.
UsuńLubię dosyć wysoką goryczkę, więc ta wydawała mi się trochę za słaba (w skali 1-10 miała jakieś 4). Treściwość dla mnie średnia, oczywiście jak na ten styl i ekstrakt, w posmaku brakowało pełni.
Naprawdę piwo lałem z dużej wysokości i piana tylko jak ta na zdjęciu. Fakt, trochę moja wina, bo piwo było zbyt zimne podczas nalewania, a to też ma znaczenie, jeśli chodzi o pienistość.
Owoce wyszły na wierzch dopiero po ogrzaniu się piwa.
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania
Ja lałem ten porter w temperaturze niewiele niższej niż pokojowej, a i tak uzyskana piana była dosyć mizerna i szybko zniknęła.
UsuńW piwie z Lwówka jakie ja piłam piana była OK .Jeżeli chodzi o całość, to oby inne portery bałtyckie podobnie smakowały :)
OdpowiedzUsuń