ALK.6,2%. Wiem, że pogoda nie wskazuje na to, że mamy koniec
grudnia, ale jakoś trzeba sobie radzić, by chociaż myślami dotknąć śniegu i
poczuć klimat tej wyjątkowej pory roku. Dlatego też kolejnym piwem na blogu
dedykowanym na okres świąteczno-noworoczny jest Saint No More z AleBrowaru.
Niestety Saint No More Anno Domini 2012 to już
historia – ubiegłoroczny świąteczny Christmas Ale został w tym roku
zastąpiony kolejnym India Pale Ale! Jest to piwo chmielone jedną odmianą
amerykańskiego chmielu Simcoe, więc w zasadzie jest to AIPA Single Hop Simcoe.
Nie rozumiem tylko jednego: po kiego grzyba na Święta dawać
ludziom piwo AIPA, które przecież może mieć premierę przez cały okrągły rok, w
każdym miesiącu i w każdym tygodniu! Co AIPA ma wspólnego z Bożym Narodzeniem?
Aromat żywicy i iglaków, który jest w każdym tego typu piwie? Nie lepiej byłoby
popracować nad zeszłorocznym wypustem i go nieco zmienić i ulepszyć? Ręce
opadają.
Saint No More 2013 to herbaciany, mętny trunek. Zdobi go
dosyć wysoka, biała piana, zbudowana z dużych pęcherzy, opada powoli,
zostawiając przy tym obfite firany na szkle.
Piwo zostało dość mocno nasycone dwutlenkiem węgla –
wysycenie jest wyraźne, ale zarazem gładkie, drobne i przyjemne.
W zapachu panuje niezła rześkość, jest dużo cytrusów i
innych owoców, po ogrzaniu na wierzch wychodzi nieznaczna słodowość. W tle
średnio intensywna żywiczność oraz trochę sosny i typowego chmielowego aromatu.
Nawet fajnie się to wącha, ale przypomina mi to trochę wykastrowanego Rowing Jacka.
Smak jest z jednej strony przyjemnie kwaskowy od ogromu
cytrusów, a z drugiej strony szlachetnie gorzki od wyraźnej żywicy i chmielu. W
to wszystko wplątane zostały lekko słodkawe owoce tropikalne oraz niewielkie
słodowe cienie. Lekko ziołowa goryczka jest silna i nieco zalegająca. Nie mniej
jednak trafia ona w moje gusta. Z tym 80 IBU to jednak chyba przesadzili – nie
czuję aż takiej bomby chmielowej.
Piwo jest odpowiednio treściwe i pełne w smaku. Jest również
dobrze zbalansowane i wyważone. Z pijalnością nie ma absolutnie żadnych
problemów.
Kolejna AIPA, która tak naprawdę nic nowego nie wnosi. „Ale
to już było...i nie wróci więcej...”, a jednak cały czas wraca. Jak już
wspomniałem przypomina mi po części Rowing Jacka, tylko tam jest więcej odmian
chmielu, stąd bogatszy aromat. Jako piwo samo w sobie SNM 2013 to bardzo
smaczna i udana AIPA, która jednak poza etykietą nie ma nic wspólnego ze
Świętami Bożego Narodzenia (będę to powtarzał z uporem maniaka ;> ).
PS. poza etykietą i leśnymi akcentami w aromacie.
OCENA: 7/10
CENA: 7ZŁ (Kraina Piwa)
ALEBROWAR//BROWAR GOŚCISZEWO
Komentarze
Prześlij komentarz