Pamiętacie marcowy, arcyciekawy tekst „Oko w Oko”,
gdzie porównywałem ze sobą dwa piwa z mango? Jeśli nie, to wystarczy pacnąć
tutaj.
Tak się składa, że dziś tematyka wpisu będzie niemal
identyczna, bowiem do ringu ponownie wchodzą piwa mocno naznaczone mango :)
Nie muszę chyba przypominać, że to jeden z moich ulubionych owoców? Oczywiście
tym razem trunki są inne, bo przecież owoc ten jest bardzo popularny wśród
polskich rzemieślników.
Żadnego z tych piw nigdy nie piłem, więc szanse na
zabłyśnięcie są równe. Po mojej lewej ręce Mangonel (Wheat IPA) z Browaru Szpunt. W składzie amerykańce, słód pszeniczny
i oczywiście pulpa z mango. Po mojej prawej ręce Mangoł (Milkshake APA) z Browaru Kazimierz. Na pokładzie mamy pure z mango, nowofalowe chmiele,
laktozę, płatki owsiane oraz pszenne. Warto chyba zaznaczyć, że jest to blogowy
debiut tegoż producenta :)
Mangonel
Z wyglądu bomba! Jaskrawo pomarańczowy odcień i
totalna mętność. Kolor przypomina miąższ z mango, a w szkle wygląda to jak
soczek typu multiwitamina. Piana niewysoka, ale obecna. Średnio pęcherzykowa,
niezbyt trwała.
Piję. Mlaskam. Oblizuję się. Smaczne to, wybitnie
soczkowate, wybitnie owocowe i zarazem mało piwne. Ciecz jest szalenie gładka,
przyjemnie obła, nieco śliska i taka kremowa na podniebieniu. Mango dominuje –
jest mega wyraźne, świeże i soczyste. Obok czai się lekka kwiatowa nuta, jak
również kapka jankeskich chmieli. W tle żółte owoce tropikalne (głównie
papaja). Stawkę zamyka łagodna goryczka o fajnym ziołowo-cytrusowym zacięciu.
Bardzo przyjemnie się to pije, choć z czasem robi się nieco monotonnie.
Zapach jest w zasadzie powtórką powyższego. Sok z
mango, sok z marakuji, papaji oraz innych owoców tropikalnych. Przy czym
oczywiście mango rządzi. Akcentów typowo piwnych brak. Pojawia się za to dosyć
intrygująca nutka arbuza. Całość pachnie bardzo intensywnie, bardzo rześko,
świeżo i owocowo. Fani tego typu napitków będą wniebowzięci. Kobiety – mokre
majtki gwarantowane ;)
Mało piwa, a dużo soczku. Taki w skrócie jest
Mangonel. Oczywiście w buzi jest bardzo słodko, ale do pełni, tekstury,
świeżości, czy pijalności nie można się doczepić. Fajne piwo, ale strasznie
zdominowane przez rzeczony owoc. Nie mniej jednak warto spróbować.
OCENA:
7/10
CENA:
6.99ZŁ (Auchan)
ALK.
6,5%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 10.09.2019
BROWAR
SZPUNT
Mangoł
Jest podobnie, ale nie identycznie. To znaczy piana
jest identyczna, podobnie jak sowita mętność, ale barwa jest tutaj nieco
jaśniejsza, choć również pomarańczowo-żółta.
Mangoł w buzi jest piwem nieco bardziej
zróżnicowanym. Owszem, mango jest nader wyraźne, ale raczej nie przysłania
pozostałych składowych jak u konkurenta. Bardzo dużo tu różnych owoców
tropikalnych, głównie żółtych i słodkich. Ale dosyć wyraźnie manifestują się tu
również cytrusy w formie skórek. Jest także chmiel w czystej postaci, jakieś
zioła, kwiaty oraz nieco żywicy na finiszu. Ziołowo-chmielowa goryczka zdecydowanie
lepiej sobie tu radzi, przez co piwo jest co najwyżej delikatnie słodkawe, a
całość ma wyraźnie półwytrawny wydźwięk. Równie smaczny trunek jak powyższy,
lecz mniej soczkowaty, a bardziej piwny.
W aromacie mamy cholernie dużo kwiatów oraz różnej
maści owoców. Rzecz jasna tropiki z mango na pierwszym planie, ale znajdziemy
tu również morele, czy renklody! W dalszej kolejności na piedestał pchają się
delikatne tony leśnego igliwia oraz stonowanych cytrusów. W tle mamy nieco nut
perfumowych, czy landrynkowych, ale w jak najbardziej pozytywnych konotacjach.
Pachnie to niezmiernie śmiało, intensywnie i bogato. Po prostu ślicznie.
Mangoł to słodko-gorzkie i genialnie zbalansowane
piwo, które mimo sporej złożoności nie sprawia wrażenia chaotycznego. Pełnia
smaku jest adekwatna do parametrów oraz stylu. Mango jest wyraźne, ale nie
przesadzone. Amerykańskie chmiele bardzo dobrze się z nim zazębiają, tworząc
niebywale rześką i złożoną mieszankę. Ciecz jest przyjemnie gładka w odczuciu,
soczkowata (choć nie, aż tak jak piwo od Szpunta) i świeża. Pyszne piwo, które
pije się niezmiernie przyjemnie. Lepsze od oponenta, głównie dzięki większej
złożoności i lepszemu balansowi. Gorrrrrąco polecam :D
OCENA:
8/10
CENA:
9.30ZŁ (Lewiatan)
ALK.
4,2%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 07.08.2019
BROWAR
KAZIMIERZ
Komentarze
Prześlij komentarz