Prolog:
Po
kupnie Konstancina przez Browar Gontyniec vel Czarnków jakoś straciłem
zainteresowanie piwami tej marki. Po prostu sentyment mnie blokował. Czułem się
mocno zmieszany wiedząc, że produkcja piw Konstancin została przeniesiona do
Kamionki. Ale trochę czasu już minęło, więc postanowiłem coś chlapnąć.
O
co kaman: Konstancin z Dębowej Beczki to jasny lager
leżakowany z płatkami drewna dębowego. Jest to doskonale znany zabieg w polskim
piwowarstwie, chociaż zazwyczaj w piwach ciemnych. Czasem przynosi to wymierne
rezultaty. Sprawdźmy.
Wdzianko:
Bardzo
ładne. Ciemne złoto i idealna klarowność. Do tego kremowa, średnio ziarnista i
puszysta pianka o umiarkowanej trwałości.
Kichawa
mówi: Przyjemny oraz intensywny to aromat. Ciastka,
herbatniki, biszkopty, lekka słodowość, a także kwiaty, wanilia oraz muśnięcie
karmelem. Pachnie słodko, ale przyjemnie.
Jadaczka
mówi: Piwo jest przyjemnie gładkie, takie kremowe, nieco
śliskie i obłe w odczuciu. Rządzi tu herbatnikowo-chlebowa słodowość, której
towarzyszy ciasto typu biszkopt oraz garstka chmielu. W tle nuty nieśmiałej
wanilii oraz kwiatów. Goryczka obecna, dosyć lekka i przyjemna, krótka i
szlachetna. Fajnie się to pije, ale drewna nie odnalazłem.
Komu
mogę polecić: Wszystkim kobietom z rodu Zawalscy.
Będzie im smakować :)
Epilog:
Całkiem
dobre piwko. Fajna pełnia, świetny balans, odpowiednia złożoność, całkiem
niezła intensywność. Pije się to naprawdę szybko i przyjemnie. Szkoda tylko, że
nie czuć tego drewna, ale chociaż wanilia jest. W tych pieniądzach spoko piwo.
OCENA:
7/10
CENA:
ok 4ZŁ
ALK.
5,3%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 08.2019
BROWAR
CZARNKÓW//BROWAR KAMIONKA
Komentarze
Prześlij komentarz