Prolog:
Jak to w moim stylu, sięgam dzisiaj po ruskiego stałta. Słońce nie przestaje smażyć pośladków tych wszystkich
plażowiczów, a ja idę pod prąd i piję w upał kolejnego mocarza ;p
O
co kaman: O Srogiego Niedźwiedzia z Łąkomina. Sprytnie
upakowanego do małego ‘bączka’. Uwielbiam te małe buteleczki, a Wy?
Wdzianko:
W
szkle można podziwiać ciemno burgundowe, niemal czarne piwo przykryte
niewysoką, ale puszystą i drobną pianką o barwie cappuccino.
Kichawa
mówi: Mało wyraziście to pachnie i przede wszystkim mało
RISowo. Całość jest szalenie łagodna, grzeczna, przytłumiona. Wyczuwam sporo
karmelu, taniej czekolady oraz mnóstwo kakałka.
W tle opiekane słody, skórka chleba i szczypta melasy.
Jadaczka
mówi: Piwo jest bardzo łagodne, bardzo gładkie, wręcz
nieco stonowane i wyraźnie słodkie z ledwo co zauważalną goryczką. Mamy tu
prażone słody, karmel, tanie pralinki, kawę zbożową, a na dokładkę trochę
melasy i nut ciemnego pieczywa. Alkohol jest fajnie ułożony, nic nie piecze,
nie pali. Pełnia jest duża, ale ten balans mnie zmartwił.
Komu
mogę polecić: Chyba nikomu, bo nie chcę, żeby ktoś
później miał do mnie pretensje.
Epilog:
Cóż,
piwo ewidentnie nie najwyższych lotów. Nikłe w odbiorze, dosyć miałkie i przede
wszystkim za słodkie. Na pewno nie jest to RIS. Jeśli już, to przeciętny porter
bałtycki. Jedynym plusem jest w zasadzie tylko dobre ułożenie oraz spora
(odpowiednia) pełnia. Reszta niestety poniżej oczekiwań.
OCENA:
4/10
CENA:
13.99ZŁ (Z Innej Beczki)
ALK.
10,7%
TERMIN
WAŻNOŚCI: brak
BROWAR
ŁĄKOMIN
Komentarze
Prześlij komentarz