ALK.5,7%. W ciągu ostatnich dwóch lat wypiłem całe morze
polskich AIPA i wydawać by się mogło, że nie mam już nic na rynku do
spróbowania. Nic bardziej mylnego – jest jeszcze sporo piw w tym stylu, których
nie piłem i dzisiaj zaprezentuję jedno z nich.
Metropolis to debiutanckie piwo z kontraktowego Browaru
Raduga, który funkcjonuje w piwnym światku od lipca tego roku. Mam więc przed
sobą typową świeżynkę ;>
Piwa warzone są w Witnicy przez Andrzeja Kiryziuka, jednak
do teamu zalicza się jeszcze Rafał Gawryś oraz Anna Zachorska. Jak widać
Browar Witnica ma wzięcie – najpierw Łebski Browar, potem Birbant, a teraz
Raduga.
Trochę dziwią mnie niskie parametry tego piwa. Alkohol 5,7%
i ekstrakt tylko 14,1%. Praktycznie rzecz biorąc jest to dolny zakres tolerancji
dla tego stylu i o ile mnie pamięć nie myli, nie piłem nigdy American IPA o tak
małych parametrach. Nie jest tajemnicą, że większość browarów celuje raczej w
środek przedziału. W Polsce norma to około 16° Plato.
Już po kilku łykach okazuje się jednak, że niski ekstrakt
nie powoduje bynajmniej, że piwo jest słabe. Co to, to nie.
Metropolis pije się szybko i przyjemnie. Solidna baza
słodowa oraz karmel zostały tutaj okraszone sporą dawką żywicy, lasu oraz
chmielu. Tłem płyną sobie subtelne ślady owoców tropikalnych i lekko kwaśnych
cytrusów, ale prawdziwą robotę robi tutaj genialna goryczka. Mocna, świeża,
żywiczno-grejpfrutowa, minimalnie zalegająca, ale bez wątpienia szlachetna. Do
tego idealnie kontruje słodową słodycz i karmel.
Oprócz bogatego smaku piwo posiada nienaganną prezencję.
Mętną, ciemno bursztynową ciecz ozdabia średnich rozmiarów, puszysta, kremowa w
barwie, drobno ziarnista piana, która dość długo utrzymuje się przy życiu i
tworzy fajny lacing.
No dobra, ale co z zapachem? Aromat jest wystarczająco
intensywny z przewagą przyjemnej nuty owoców mango, liczi, brzoskwini, marakui
oraz granatu. Na sąsiednim planie występują wyraźne akcenty lasu, chmielu i
żywicy. Dopiero na szarym końcu możemy spotkać łagodną i przyjemną szczyptę
słodu oraz lekkiego karmelu. Ładny, świeży i mocno urozmaicony to zapach –
podoba mi się.
Piwo wbrew pozorom nie jest jakieś bardzo wodniste, czy
puste. Pełnia smaku nie jest co prawda zbyt wysoka, ale do treściwości nie
sposób się raczej doczepić. Największym jednak plusem tego wywaru jest jego
wspaniała pijalność. Piwo jest dość lekkie w odbiorze, posiada niezły balans,
bardzo dobry smak i aromat.
Bardzo udany debiut. Browar Raduga z impetem bolidu Formuły
1 wszedł do czołówki polskiej sceny craft.
OCENA: 8/10
CENA: ok. 8ZŁ
BROWAR RADUGA//BROWAR WITNICA
Komentarze
Prześlij komentarz