ALK.5%. Kolejna wariacja jakże modnego ostatnio stylu, jakim
bez wątpienia jest India Pale Ale. Oryginalne było angielskie IPA, potem furorę
zrobiło amerykańskie, jest też polskie, ktoś z pewnością uwarzył też czeskie,
czemu by więc nie zrobić niemieckiej wersji? Ja, ja, das ist gut.
Co my tu mamy? Polaris, Hallertau Cascade, T’n’T, Fantasia oraz Mandarina Bavaria. Brzmi
ciekawie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że głównie są to nowe,
eksperymentalne odmiany, które ponoć mają konkurować z jankeskimi chmielami.
Z wizualnej strony tego piwa bardzo podoba mi się etykieta –
barwna, żywa, twórcza i przyciągająca wzrok. Plus dla Pinty.
Das IPA to złociste i lekko opalizujące piwo. Wieńczy je
biała, średnio obfita piana o drobnej strukturze. Ładnie oblepia ścianki,
jednak opada dość szybko, po kilku minutach pozostaje już tylko symboliczna,
milimetrowa warstewka. Szału nie ma.
Niezbyt wysokie nasycenie – które określiłbym co najwyżej
jako średnie – bynajmniej nie dodaje świeżości temu napitkowi. Jak dla mnie
zdecydowanie zbyt niskie.
Teraz pora na najważniejsze. W zapachu jest mnóstwo owoców,
głównie ananas, mango, liczi oraz nasze polskie truskawki i poziomki. W oddali
egzystują nieliczne cytrusowe akcenty z przewagą mandarynki. Jest także spora
słodowa kontra o łagodnym, biszkoptowym usposobieniu oraz lekka, acz przyjemna
kwiatowość. Chmielu jako takiego nie wyczułem, chociaż gdzieś tam przewija się
bardzo delikatna nutka skoszonej trawy.
W smaku piwo przypomina lagera o iście owocowym charakterze.
Dominuje tutaj silna słodowa baza, owiana słodkimi owocami (trochę tropików
oraz jasnych winogron). Dopiero z tyłu swoją obecność manifestuje niewielka
cytrusowość i biszkopciki. Ponownie pojawiają się akcenty trawiaste, no i w
końcu mogę powiedzieć, że w tym piwie czuję jakiś chmiel. W tle i na finiszu
atakuje nas spora dawka chmielowej goryczki, która jest mocna i wyrazista, ale
niezalegająca.
Piwo nie jest jakoś szczególnie treściwe, powiedziałbym
raczej, że półwytrawne. Pełnia jest średnia, pijalność taka sobie. Mimo
wyraźnej owocowej strony, trunek ten jest nieco zbyt mdły w odbiorze i trochę
za słabo zbalansowany. Zbyt obszerna słodowość nie pozwala wypłynąć na wierzch
innym niuansom obecnym jedynie w tle.
Całościowo jest to lekkie piwo, wybitnie słodowe z fajnym
owocowym podbiciem, jednak czegoś mi tu brakuje. Nie ma tu charakteru, jakiegoś
pazura, który wywołałby u mnie jęk zachwytu. Jest nieźle, ale chyba
spodziewałem się czegoś lepszego.
OCENA: 7/10
CENA: 7.20ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR PINTA//BROWAR NA JURZE
Komentarze
Prześlij komentarz