ALK.6,6%. Czy jest w Polsce jakiś browar powstały po 2010
roku, który nigdy nie uwarzył IPA, APA, czy AIPA? (pomijam te restauracyjne).
Popularność tego typu piw przeszła chyba najśmielsze oczekiwania największych
piwnych wizjonerów naszych czasów.
Amerykańskie chmiele - tak popularne i powszechnie używane
przez nowe browary rzemieślnicze i kontraktowe - już nawet dały się we znaki
niektórym blogerom (i nie tylko), którzy w jawny sposób wyrazili swoje
niezadowolenie (znużenie) z takiego obrotu sprawy. Zresztą ja również gdzieś
już tam napomniałem, że powoli mnie to przytłacza i po części nudzi. Średnio co
drugie nowe piwo z ww. browarów ma „amerykańce” w składzie. Z drugiej strony
wiadomo – nikt przecież nie zmusza mnie do kupowania tych piw. OK., no ale co
mam zrobić, gdy chcę np. zobaczyć jak smakują piwa z jakiegoś nowego browaru, z
którego nic jeszcze nie piłem, a ów browar z uporem maniaka warzy tylko na
„amerykańcach”? Czekać łaskawie na trzeci, czy czwarty wypust, który być może
będzie w końcu jakimś „brytyjczykiem”, czy „belgiem”? Paranoja.
American India Pale Ale z Browaru Ninkasi to dopiero
drugie piwo autorstwa Moniki i Marcina Ladry. Czy okaże się lepszym trunkiem
niż debiutancki oatmeal stout?
No14.B nalało się ze średnio obfitą czapą
białawej piany, która składa się z drobnych i zbitych pęcherzyków. Piana, choć
wysoka, szybko się redukuje, nieznacznie brudząc przy tym szkło.
Piwo jest mętne o ładnym bursztynowym odcieniu. Drobne
wysycenie jest chyba odrobinę zbyt niskie jak na AIPA, chociaż w tłumie ujdzie.
Zapach jest słaby i nijaki. Dominuje w nim aromat cytrusowy
podszyty delikatnym chmielem i nieco przytłaczającą słodowością. W tle
nieznaczna i niewyraźna owocowa nuta oraz coś stęchłego i nieprzyjemnego. Chyba
jakieś związki siarki, być może lekki siarkowodór. Całość po części wali
kanalizą, po części mokrą szmatą i kartonem. Bez wątpienia są to efekty
zakażenia lub utlenienia piwa, albo tego i tego. Dawno nie piłem piwa z tak
poważną wadą.
W smaku jest tylko niewiele lepiej. Klimaty słodowe nieźle
komponują się z cytrusami, które jednak są bardziej stonowane, aniżeli w
zapachu. Owocowość znikoma, natomiast już od pierwszego łyku atakuje mnie
mocna, lecz także bardzo tępa i szorstka goryczka, która dość długo zalega. W
tle ponownie niewielkie związki siarki. Brakuje te rześkości i świeżości.
Całość jest mdła i nazbyt przytłaczająca.
Piwo ewidentnie wadliwe, stęchłe, z pewnością utlenione,
jakby było po terminie, chociaż ten mija dopiero 26 maja. Ponadto z wyczuwalną
siarką, chociaż z upływem czasu jej natężenie wyraźnie spada.
Pijalność jest słaba jak osiemdziesięciolatek po zawale,
treściwość na odpowiednim poziomie, pełnia taka sobie. Ogólnie, gdyby nie ww.
wady piwo byłoby wypijalne, może nawet niezłe, ale niestety muszę być
bezwzględny.
OCENA: 3/10
CENA: 8.10ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR NINKASI//MINIBROWAR KOWAL
Komentarze
Prześlij komentarz