ALK.2,8%. Ciemny, lekki lagerek? Why not?
Browar Racibórz stara się zapełnić lukę na polskim rynku
bardzo lekkim, z reguły pijalnym i mało ekstraktywnym dark lagerem. Może i nie
jest to najgorszy pomysł, wszak luka faktycznie istnieje. Co prawda mamy sporo
krajowych ciemniaków dolnej fermentacji, ale niemal wszystkie to
pełnowartościowe piwa o „normalnej” zawartości alkoholu (4,5%-6%) i ekstraktu.
Racibórz z kolei oferuje trunek o bardzo zredukowanych
parametrach, niosących ze sobą niski woltaż, porównywalny z radlerami i równie
niską treściwość. Czy z 7,2% ekstraktu początkowego można zrobić uczciwe i
pijalne piwo? Czy będzie to kolejny karmelowy shit, tyle że rozwodniony?
Parafrazując słynne powiedzenie: „czytajcie, a się dowiecie”!
Rubinowej barwy piwo pieni się niezmiernie słabo. Cały czas
lałem z dużej wysokości, a efekt i tak jest marny. Niewysoka, kremowa piana
zbudowana z dość dużych pęcherzy, opada szybko, ale za to tworzy niezły lacing.
Wysycenie jest średnie, jak najbardziej adekwatne do stylu, że
się tak wyrażę.
Przeciętnej urody zapaszek oferuje przede wszystkim dużo
karmelowych aspektów, które chwilami kojarzą się ze słodkim toffi. W tle
chowają się całkiem przyjemne nuty ciemnych słodów oraz szczypta czekolady.
Niestety jest również sporo metalu, który jest domeną browaru z Raciborza.
Smakiem generalnie się nie rozczarowałem. Spodziewałem się
wodnistego, płaskiego w smaku piwa i faktycznie takie dostałem. Mam wrażenie
picia ciemnego lagera, do którego dolano wiadro wody. No dobra, może nie wiadro,
ale co najmniej pół butelki...
Jest tu trochę karmelu, ale słodyczą to on nie grzeszy. Tuż
za nim podąża lekko opiekany słód, kojarzący się ze słonecznikowym chlebem
razowym. W tle bardzo słaba kawa zbożowa oraz miernej jakości słodka czekolada.
Całość bardzo niewyraźna i płaska. Wszystko jest tu
stonowane, rozmienione na drobne. Piwo jest lekkie i bardzo rozwodnione, do
tego posiada wyraźną wadę – metaliczność, której na szczęście nie czuję w
smaku. Pełnia i treściwość zbliżona do zwykłej „kranówki”!
Nie bardzo rozumiem, jaki był sens wypuszczania takiego
specyfiku, ale mogę obstawić jak go zrobili – dolali 60% obj. wody do
Raciborskiego Ciemnego, czyli mamy tylko jakieś 40% piwa w piwie! ;p
Pomijając moje domysły, piwo jest żenująco słabe, bez wyrazu
i do tego z wadą. Na upały wolę jasnego, lekkiego lagera. Nawet jak będzie
podobnie rozwodniony, z pewnością będzie lepiej mi smakował.
OCENA: 3/10
CENA: 4.40ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR ZAMKOWY RACIBÓRZ
Komentarze
Prześlij komentarz