ALK.7,5%. Browar Olimp po fenomenalnym i genialnym Hadesie
zaprezentował światu swoje Imperial IPA, przez niektórych producentów
nazywane Double IPA. Zwał, jak zwał, chodzi o to, że jest to takie
mocniejsze, przeważnie jeszcze mocniej chmielone India Pale Ale. IPA „na
sterydach” to chyba najbardziej trafne określenie.
Woltaż już znacie, ekstrakt 17.5%, IBU 80. Całkiem sporo,
ale nie są to jakieś powalające parametry jak na ten styl, wystarczy
przypomnień sobie choćby Crazy Mike’a z AleBrowaru.
Pan Olimpu został przyprawiony nową odmianą chmielu Equinox,
poza nią mamy tu jeszcze Topaz, Chinook, Cascade oraz rzecz jasna Zeus.
Dobrze zaprojektowana i wykonana etykieta jest mocną stroną
tego piwa. Cechuje ją skromność i perfekcyjność zarazem, na kontrze w miarę
ciekawa opowiastka o tytułowym Zeusie. Spokojnie można dać pięć z plusem.
Kremowa piana jest bardzo obfita, średnio ziarnista, a przy
tym niebywale trwała. Poza tym genialnie oblepia ścianki. Kolejna piątka z
plusem.
Ciemno bursztynowe piwo zostało dość przeciętnie wysycone
bąbelkami CO2. Aczkolwiek moim zdaniem nasycenie nie wykracza poza
normę przyjęta dla tego stylu.
Zapach jest przepiękny – amerykańskie chmiele naprawdę robią
robotę. Mamy tu prawdziwą owocową bombę, z tropikami na czele. Dalej napotykamy
na swej drodze orzeźwiające cytrusy, całkiem sporo żywicznych akcentów oraz
trochę igieł sosnowych i trawiastych aspektów. Dopiero pod koniec całej stawki
występuje niezbyt mocna nuta słodowa oraz minimalny karmel. Przez tło przewija
się co jakiś czas skórka od chleba. Aromat jest bardzo intensywny i świetnie
rozbudowany. Nie może być inaczej – kolejna piąteczka ;)
W smaku jest bardzo podobnie. Dominują wyraźne owoce
tropikalne, głównie mango, marakuja, granat oraz liczi. Tuż za nimi egzystuje
dojrzały grejpfrut i w mniejszym stężeniu również inne cytrusy. Słodowa
podbudowa jest silniejsza aniżeli w zapachu, karmel także jakby przybrał na
sile. Nie sposób tu także nie zauważyć śladów żywicy, chmielu i lasu, które
dominują głównie w posmaku. W tle i na finiszu potężna dawka chmielowej, dość
szlachetnej goryczki, która chwilami przechodzi w ziołowo-grejpfrutowe klimaty.
Może i nie jest ona tępa, ale dosyć zalega na podniebieniu. W końcu 80 IBU to
już nie są żarty.
Zeus to bardzo porządne i zbalansowane piwo, pełne w smaku, wysoce pijalne i w miarę
treściwe, chociaż chyba bardziej można je nazwać półwytrawnym. Aromat niemalże
urywa nosa, smak wcale nie pozostaje mu dłużny. Swoje trzy grosze dorzuca
również piana i niebywała goryczka, którą z pewnością zapamiętam na długo.
Brawo Browar Olimp! Po serii dość przeciętnych napitków mamy
drugie już świetne i nietuzinkowe piwo. Powodzenia i być może do zobaczenia
niebawem w Wąsoszu :p
OCENA: 9/10
CENA: 8.30ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR
OLIMP//BROWAR ZODIAK
Chciałbym napomknąć, że ostatniemi czasy browar Olimp uwarzył świetną PIP-ę. Po niezbyt zachęcających próbach z pierwszym Prometeuszem (maślana, kiepska chmielowość), ostatnia warka tego piwa (czerwona etykieta - chmielone mieszanką Iunga,Sybilla,Marynka,Lubelski) jest na pewno NAJLEPSZĄ (jedyną udaną?) PIP-ą Mimo żem tyfus, zawsze wierzyłem w sąsiadów z Torunia.
OdpowiedzUsuń