Już po raz dziewiąty w trzecią sobotę stycznia obchodzimy Baltic Porter Day! Co roku staram się celebrować ten dzień (a nawet cały tydzień), bo przecież to mój ulubiony styl piwa :D Zawsze odpalam jakąś petardę i wrzucam posta na bloga, a wieczorem degustacja ze znajomymi.
Długo zastanawiałem się co w tym roku wybrać. Mógłbym iść do piwnicy po jakiegoś wyleżakowanego „dziesięciolatka”, ale wybrałem świeże piwo – Imperialny Porter Bałtycki Śliwka z Browaru Wawrzyniec. W sumie nadal możemy nazywać go nowością, bo trunek pojawił się w sklepach ledwo dwa miesiące temu. To imperialny porterek z dodatkiem suszonej śliwki i to nie byle jakiej, bo słynnej Suski Sechlońskiej. Czy Imperium Prunum ma się czego obawiać?
Piłem podstawkę tego piwa (link tutaj), która była zacna, więc chyba zanosi się na sztosa. Tak w ogóle, to uwielbiam portery z owocowymi wstawkami. To po prostu pasuje jak dłoń do rękawiczki, albo jak kabura do pistoletu.
Piwo jest czarne jak smoła. Piana średnio wysoka, drobna i puszysta, ale raczej niezbyt trwała.
Smak jest niebywale kompleksowy. Pierwszy łyk to lekko palone słody, kawa zbożowa, pumpernikiel, śliwka węgierka i czekolada deserowa. Drugi akord to piękny mariaż delikatnego dymu typu szynkowego (Suska Sechlońska jest suszona/wędzona dymem) z nutą prażonej cykorii. Tuż nad horyzontem unosi się natomiast subtelny karmel, przypieczona skórka chleba, odrobina orzechów oraz akcentów pralinkowo-kakaowych. Jest też i goryczka od palonych słodów – dość wyrazista, krótka i szlachetna. Alkohol też jest wyczuwalny, ale żadnej krzywdy nam nie robi. Naprawdę pysznie to smakuje! Dym nie jest tylko wspomnieniem na etykiecie, co bardzo mi się podoba.
W aromacie jest podobnie i równie pięknie, choć bardziej słodko, bo śliweczka daje radę. Podobnie jak czekolada, melasa, karmel oraz pralinki. Dopiero dalej mamy prażone słody, nuty orzechów, ciemnego pieczywa oraz dymu. W tle pałęta się wędzona szynka podszyta z lekka subtelnym alkoholem, który jednak mocniej jest wyczuwalny w smaku. Cudnie, bogato i nader ekskluzywnie pachnie ten porter. Jestem wniebowzięty! :D
Piwo jest bardzo pełne w smaku, bardzo gładkie i aksamitne. Jedynie gęstość troszkę nie za duża, jak na 24º Plato. Za to balans – klękajcie narody! Idealny, dzięki czemu trunek sprawia słodko-gorzkawe wrażenie. Ułożenie alkoholu jest dosyć dobre, choć trochę do ideału brakuje. Mimo to, ów napitek to klasa światowa. Jego wielowątkowość oraz intensywność doznań jest powalająca. Takie piwo w sam raz pasuje na Dzień Porteru Bałtyckiego. Zarówno sama śliwka, jak i akcenty dymne są wręcz namacalne. SZTOS!
OCENA: 9/10
CENA: 12.50ZŁ (Alkohole Przy Glogera)
ALK. 10,6%
TERMIN WAŻNOŚCI: brak
BROWAR WAWRZYNIEC
Komentarze
Prześlij komentarz