Prolog: Walczymy dalej J Dziś kolejna odsłona serii #Big Game od Wrężela.
O co kaman: Mam tu potężne Triple West Coast IPA. Piwo ma standardowe już 12,2% alkoholu i 24,5º Blg. Skonstatowałem, że dosyć mało na rynku mamy potrójnych ‘ipek’ i to nawet bez podziału na West Coast, East Coast, itd.
Wdzianko: Ciemnozłote, może herbaciane lub miodowe. Piana – betonoza! Drobniutka, sztywna niczym bita śmietana, zwarta, o kremowej barwie i trwałości Volskwagena Golfa II. Ona po prostu nie chce znikać.
Kichawa mówi: Piwo pachnie nader ładnie, naturalnie, intensywnie i owocowo. Mieszają się tutaj różnej maści owoce tropikalne (raczej te słodkie) z akcentami żywicznymi i leśnymi. Słód występuje w postaci karmelu, toffi i lekko przypieczonego chlebka. W tle pałęta się cukier trzcinowy, jakiś cytrus oraz kwiaty. Całość zalatuje szlachetnym alkoholem.
Jadaczka mówi: Czuć spory woltaż, ale też i spore ciało. Obszerna słodowość zahacza o rejony karmelu, skórki chleba i miodu. Pod nią mamy tropikalne owoce, wyraźne zioła, iglaki oraz żywicę. W tle subtelne cytrusy oraz namacalny alkohol, który mógłby być trochę lepiej ułożony. Goryczka jest bardzo mocna, ziołowo-pestkowa z akcentami piołunu i jałowca. Jest też dosyć długa, ale nie nieprzyjemna. Nieźle to smakuje, ale daleki jestem od zachwytów.
Największe zdziwko: Ułożenie alkoholu w aromacie jest o niebo lepsze, niż w smaku.
Epilog: Piwo jest dosyć gładkie, wyraźnie gęstawe, długo sunie po przełyku. Big Game #Six posiada wyraźnie wytrawny charakter, głównie dzięki sowitej goryczce, która sama w sobie nie jest taka zła. Gorzej męczy mnie alkohol w smaku, który z czasem jeszcze się nasila. Zapach jest naprawdę fajny i złożony, ale smak pozostawia trochę do życzenia. Trunek jednak na plus, choć nie chciałbym do niego wracać.
OCENA: 6/10
CENA: 10.40ZŁ (Sklep Browar Wrężel)
ALK. 12,2%
TERMIN WAŻNOŚCI: 19.01.2024
BROWAR WRĘŻEL//BROWAR ZARZECZE
Komentarze
Prześlij komentarz