W najbliższym czasie kilka browarów będzie debiutować na moim blogu, co serdecznie mnie cieszy. Jednym z nich jest Browar Lobster – wrocławska inicjatywa kontraktowa powstała w 2021 roku. Niestety nie udało mi się znaleźć info, gdzie warzą swoje piwa.
Debiutanckim piwem jest AI Want It That Way. Zauważyłem, że nazewnictwo wielu piw od Lobstera zawiera „sztuczną inteligencję”, ale nie wiem o co w tym dokładnie chodzi. Mój dzisiejszy bohater to porter bałtycki z sokiem malinowym leżakowany w dębowej beczce. No i tu również nie udało mi się dowiedzieć o jaką dokładnie beczkę chodzi (po jakim destylacie). Tak więc kilka pytań pozostało bez odpowiedzi, ale najważniejsze jest przecież to, jak będzie smakować rzeczone piwo. Komes Porter Malinowy to wg mnie sztos, więc moje oczekiwania są tutaj bardzo wysokie.
Piwo jest praktycznie czarne. Piana umiarkowanie obfita, bardzo drobna, puszysta, koloru cappuccino. Opada w średnim tempie.
Ależ to kwaśne jest! Ja pierdziele, tego to się nie spodziewałem. Sok z malin jest raczej słodkawy, ale ten porter smakuje jakby dodano tu soku z wiśni. Powaga. Owa kwaśność kończy się lekko cierpkawym finiszem. Pod grubą powłoką soku malinowego skrywa się ciemny słód, czekolada, kakao oraz praliny. Głęboko w tle natomiast majaczy odrobina chleba razowego, drewna i łagodnej kawy. Z 22 ballingów uzyskano 10,5% alkoholu. To bardzo dużo, ale etanolu prawie tu nie czuć. Piwo jest bardzo dobrze ułożone, jednakże ten kwasior jest zbyt potężny. Zdecydowanie za dużo tego soku dali. Jedna czwarta by wystarczyła.
W aromacie także królują maliny, ale tu przynajmniej nie idzie ich pomylić z wiśniami. Piwo pachnie bardzo owocowo, ale gdzieś tam w oddali można doszukiwać się ciemnych, porterowych klimatów. Są to te same składniki, które czułem w smaku, więc oszczędzę sobie stukania w klawiaturę. Alkohol także w zapachu jest doskonale ukryty, za co wielki szacun. Na tym jednak ten szacun się kończy.
Owszem, piwo jest dosyć gładkie i pełne smaku, ale ten cierpki finisz bardzo psuje jego odbiór. Takiego poziomu kwaśności nie powstydziłby się niejeden sour malinowy. Tymczasem to miał być porter bałtycki, a nie kwach. Porter z dodatkiem soku malinowego, tak jak w Komesie. Ja tego nie kupuję. Dla mnie to jest po prostu zupełnie nieudane piwo. Nie tego oczekiwałem. Debiut na blogu niestety mocno kiepski L
OCENA: 4/10
CENA: 20ZŁ (Częstochowski Festiwal Piwa)
ALK. 10,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: brak
BROWAR LOBSTER
Komentarze
Prześlij komentarz