Brokreacja zapoczątkowała w zeszłym roku serię
sztosów sygnowanych mianem Potion. Są to tęgie napitki z dodatkami, leżakowane
w beczkach po różnych destylatach. Na wejściu pojawiły się dwa piwa, a obecnie
ich liczba doszła już do numeru szóstego.
Ja skusiłem się Potion #02, gdyż w porównaniu do
„jedynki” wypadał dużo lepiej, a przynajmniej tak sądziły inne blogiery. Jest to Coconut Almond Imperial Brown Ale Bourbon Barrel Aged. Eeeee…
Alleluja! Po polskiemu to będzie imperialny Brown
Ale z wiórkami kokosowymi i płatkami migdałowymi, leżakowany w beczce po Bourbonie. Prawda, że proste? ;p Ponoć
taka kombinacja wyszła niebywale sztosowo.
W przypadku tego piwa browar na szczęście zrezygnował
z ekskluzywnych i drogich kartoników, skupiając się bardziej na zawartości. Co
oczywiście nie wywindowało ceny tego piwa jakoś szczególnie wysoko (do czego
Brokreacja zdążyła nas już przyzwyczaić).
Migdały lubię, kokos uwielbiam, a i Bourbona czasem wychylę. W teorii zatem ‘Napój
nr 2’ nie może mi nie smakować. Czas na pierwszy kontakt.
Pamiętajmy jednak, że to nie żaden RIS, czy porter
bałtycki, a Brown Ale, który nie jest
piwem tak czarnym i tak palonym. Piwo ma przyjemną gładkość, sporo słodyczy i
umiarkowaną gęstość. Ponoć ma to 25º Blg, ale w rzeczywistości pełnia wydaje
się nieco niższa. Są ciemne, lekko prażone słody, sporo mlecznej czekolady i
pralinek. W drugim rzucie na talerzu dostajemy rozpuszczalne kakao, wafelki
typu Prince Polo oraz szczyptę melasy i karmelu. Na deser natomiast kelner
podaje dębową dechę nasiąkniętą Bourbonem
i migdałami. Kokosa natomiast nie odnalazłem. Goryczka jest tu naprawdę
niewielka, a całość wypada zdecydowanie słodkawo. Alkohol jest niebywale
szlachetny, gładki i ułożony, niczym tory na Centralnej Magistrali Kolejowej. Bardzo
smaczne, bogate, ale raczej mało zaskakujące, czy odkrywcze.
Może chociaż aromat zrobi mi z dupy jesień
średniowiecza? No ładnie to pachnie. Słodko, ale zachęcająco. Migdały są
bardziej wyraźne, a i chyba kokos się pokazał, choć w sumie zaczynam od końca.
W zapachu również przeważa mleczna czekolada, kakao, wafelki czekoladowe.
Towarzyszy im rzecz jasna opiekana słodowość, karmel oraz melasa. Nad
horyzontem natomiast wisi lekka nutka suszonych owoców, Bourbonu oraz starego drewna. Przyznam, że zapach bardziej mnie
zaskoczył niż sam smak. Alko także jest tu bardzo dobrze ułożone i wybitnie
szlachetne. Jest naprawdę niezmiernie miło i sympatycznie :)
Potion #02 serwuje nam całkiem dużą złożoność
doznań. Beczka jest w miarę wyraźna, dodatki też obecne, choć kokos w smaku
schował się niezwykle skutecznie. Gęstość bez zarzutu, podobnie jak treściwość
oraz ułożenie. Troszkę szwankuje moim zdaniem głębia smaku, no ale z tym akurat
da się żyć.
Podsumowując jest to bardzo dobre i złożone piwo,
ale na sztosa to chyba troszkę za mało.
OCENA: 8/10
CENA: ok 28ZŁ
ALK. 11%
TERMIN WAŻNOŚCI: brak
BROWAR BROKREACJA//BROWAR MARYSIA
Komentarze
Prześlij komentarz