Jeszcze nie umilkły echa pojedynku dwóch napitków
naszpikowanych mango, a na horyzoncie jawi się nam już kolejne piwne starcie. Gdzieś
z tyłu głowy ponownie rodzi się pytanie: które piwo okaże się lepsze?
Dziś sięgam po kultowe New England DDH DIPA z
AleBrowaru. Pierwsze dwa piwa z tej serii (Simcoe + Mosaic, Citra + Galaxy)
wywołały w piwnym światku prawdziwą euforię. To były sztosy na miarę naszych
czasów. Wszyscy się nimi zachwycali, zresztą z innymi wariantami było podobnie.
Osobiście dopiero teraz zamierzam sprawdzić, czy cały ten fejm był słuszny. Mnie jednak trafiło się pierwsze piwo z serii
oraz czwarte, czyli póki co najnowsze dziecko w rodzinie.
Double
Dry Hopped, bo tak należy rozszyfrowywać skrót DDH, to po
prostu piwo podwójnie chmielone. Przy czym słowo „podwójnie” może mieć wiele
znaczeń – podwójna dawka chmielu, chmielone dwa razy, czy też dwoma odmianami. W
przypadku AleBrowaru chodzi o dwie ostatnie sytuacje, a ściślej mówiąc o
podwójne chmielenie na zimno, raz jedną odmianą, raz drugą. Ekstrakt oraz zasyp
są jednakowe, lecz stopień odfermentowania różni się dość znacząco.
DDH
DIPA Simcoe + Mosaic
Vermont
jak się patrzy. Piwo jest bardzo mętne, soczkowate. Jego kolor przywodzi na
myśl skórkę pomarańczy, tudzież sok multiwitamina. Piana umiarkowana, średnio
pęcherzykowa, jak również średnio trwała.
Piję. Bardzo owocowe, cholernie soczyste, takie
wręcz soczkowate piwo. Poniekąd słodkawe, jednak delikatna goryczka przychodzi
z czasem. Są słodkie owoce tropikalne, są europejskie żółte owoce, a także
sporo kwiatów i biszkoptowo-chlebowej słodowości. Całość jest bardzo gładka,
puszysta, odpowiednio wysycona, niebywale rześka i okrutnie pijalna
(zdradliwa). Alkoholu nie czuć zupełnie wcale! Finisz jest długi, chmielowy i
nieco cytrusowy, z wyczuwalną, acz bardzo przyjemną ziołową goryczką. Świetne
piwo :)
Simcoe + Mosaic pachnie baaaaardzo intensywnie,
słodko i bogato. Owoce buchają ze szkła na lewo i prawo. Mango, ananas, liczi,
papaja, marakuja, brzoskwinia, morela, renkloda, gruszka, białe winogrono…
można wymieniać bez końca. Do tego dochodzi niezwykle intrygująca nuta kwiatów
(jakby jaśmin i czarny bez), delikatnych ziół oraz subtelnego igliwia. To
wszystko otoczone jest lekkim słodowym pierścieniem o fajnym herbatnikowym
zacięciu. O alkoholu można zupełnie zapomnieć. Ni ma.
Całość jak mówiłem pije się bardzo szybko, bo piwko
jest rześkie, genialnie ułożone, mega owocowe i dosyć treściwe. Mimo wyraźnej
słodyczy, balans spisuje się całkiem nieźle. Goryczka, mimo że stosunkowo
nieduża, radzi sobie w miarę dobrze. W sumie wszystko jest tu zapięte na
ostatni guzik. Bardzo smaczne Double
IPA. Do tego obłędnie uwodzi aromatem.
OCENA:
8/10
CENA:
ok 12ZŁ
ALK.
8,9%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 20.11.2019
ALEBROWAR
DDH
DIPA Vic Secret + Experimental Au 035
Wszystko wygląda niemal zupełnie tak samo, jak
powyżej. Jednak pod światło widać, że to piwo jest delikatnie bardziej mętne, a
tym samym gęściejsze.
W smaku różnice są większe. Przede wszystkim to piwo
wydaje mi się jeszcze słodsze. Nie o dużo, ale jednak. Efekt juicy, soczkowatość trzymają ten sam
bardzo wysoki poziom. Intensywność również bez zarzutu. Ułożenie, świeżość oraz
gładkość także na poziomie mistrzowskim. Pełno tu różnej maści owoców z
dominantą tropików, żółtych oraz białych. Na dalszym planie egzystuje
ciasteczkowo-chlebowa słodowość oraz garść kwiatowych klimatów. W tle pałęta
się subtelna nutka herbaty (chyba zielonej) oraz ziół. Pyszne!
Czy to piwo pachnie lepiej niż Simcoe + Mosaic?
Niestety chyba nieco gorzej, ale przede wszystkim nieco inaczej. Oczywiście tu
również dominują owoce rodem z multiwitamimy. Od żółtych, po białe i
tropikalne. Ale są to owoce już trochę przejrzałe, niezbyt świeże, kojarzące
się trochę z białym winem Dalej mamy kapkę akcentów kwiatowych, słodowych i
ciasteczkowych. Stawkę zamyka subtelna nutka ziół, igliwia i delikatnego, ale
wyczuwalnego alkoholu, który jednak żadnej krzywdy nam nie robi. Zapach wciąż
fajny, ale z pewnością gorszy niż u starszego brata.
W sumie to piwo nie jest, aż tak bardzo inne.
Owszem, mieszanka tych owoców się różni, ale cała reszta to w zasadzie kalka
powyższego. Z tymże tutaj do zapachu można mieć pewne wątpliwości. Naprawdę
chwilami przywodzi on na myśl lekko już sfermentowane owoce, co ujemnie rzutuje
na świeżość oraz pijalność. Natomiast cała reszta spisuje się zgodnie z
oczekiwaniami.
Sumarycznie wyszło nieco gorzej, ale wciąż jest to
DDH DIPA godne polecenia i uwagi.
OCENA:
7/10
CENA:
ok 12ZŁ
ALK.
7%
TERMIN
WAŻNOŚCI: 25.10.2019
ALEBROWAR
Komentarze
Prześlij komentarz