Kurczaki, nazbierało mi się ostatnio dość sporo
tęgich mocarzy typu RISy, barli łajny,
czy portery bałtyckie. Wiadomo – zima w pełni, więc trzeba se jakoś radzić. W
sumie to zima tylko na papierze, bo częściej jest na plusie niż na minusie, a
kilka dni temu to niemal poczułem się jak w tropikach, bo moje delikatne lico
smyrało aż 8 stopni Celsjusza! :D
No dobra, dziś na tapecie jak sami widzicie RIS od
Nepomucena. D-Tonacja się zwie na cześć Milickiej Orkiestry Dętej o takiej
właśnie nazwie. Z pewnych względów piwko zamiast w mojej piwnicy, przeleżało
okrągły rok w Krotoszynie u mojego sympatycznego i dobrodusznego kolegi Pawła
(pozdro). Tym samym jest już lekko po terminie, ale przy takich parametrach to
nawet lepiej.
Już myślałem, że to taki zwykły, prawilny risik bez udziwnień, ale moja wrodzona
ciekawość kazała przeczytać mi każdą literkę na tej, jakże cudnej etykiecie.
Okazało się, że piwo było leżakowane z dębowymi płatkami po beczce cherry. Yyyyy…. O beczce po hiszpańskim
winie Sherry to ja żem słyszał, ale
po cherry? Naprawdę? :o
Nim zacznę się konkretnie spuszczać nad niuansami
smakowo-zapachowymi, dosłownie dwa zdania o etykiecie. Jest piękna, jest
śliczna, jest bogata, jest ekskluzywna, szarmancka, no jednym słowem –
zajebista! Do tego dochodzi jeszcze zalakowany kapsel. Nepomucen idźcie tą
drogą :)
Wiele razy mówiłem, że czerń i srebrne wstawki genialnie do siebie pasują.
Przypominam, że D-Tonacja jest RISem wagi lekkiej
jak na obecne czasy. Wszyscy prześcigają się w ilości ballingów, dochodząc do
lub nawet przekraczając psychologiczną barierę 30ºBlg, a tu jest ich tylko 22.
Niby też można, ale od razu powiem, że czuć różnicę. Pełnia smaku jest fajna,
ale trochę jakby brakowało ciała i gęstości. Jest za to niebywała gładkość,
aksamitność, taka krągłość i puszystość na podniebieniu. To jest naprawdę fajne
uczucie. Nepomucenowy Russian Imperial
Stout jest piwem dosyć zadziornym, mocno palonym i charakternym. Mocna,
tęga kawa bez cukru do spółki z solidnie palonym słodem, nieźle kopią mi
dupsko. Dalej mamy trochę popiołu, drogich pralinek, nieco ziołowego chmielu i
całkiem sporo gorzkiej czekolady, takiej minimum 75% cacao. Głęboko w tle pałęta się odrobina starego drewna, podbita
subtelnym kwaskowym, lekko winnym akcentem. Alko jest nieźle ukryte i tylko
delikutaśnie daje o sobie znać, piekąc nas w gardziołku. Ale w zasadzie mi to
nie przeszkadza. Finisz jest długi, wyraźnie wytrawny, goryczkowy, z kawą,
spalenizną i popiołem pozostającym między naszymi spróchniałymi zębami. Sama
goryczka jest bardzo wyrazista, kawowo-ziołowa, ale zarazem krótka i nader szlachetna.
Doskonale kontruje słodową podbudowę. Zadziorny skurczybyk, ale dobrze się go
pije. Pychotka!
Z tego wszystkiego najwięcej po przełknięciu to
zostaje mi w gębie tej gorzkiej czekolady oraz kawy.
Zobaczmy może zatem jak pachnie ten specyfik. No
niestety jakiegoś szaleństwa to ja tu nie odczuwam, choć oczywiście źle nie
jest. Umiarkowanie intensywny aromat przywodzi na myśl głównie gorącą gorzką
czekoladę (taką do picia), dawno zaparzoną kawę, palone słody oraz pralinki
nasączone wiśniowym likierem. Faktycznie czuć to cherry, a także czarną
porzeczkę oraz ciemne leśne owoce. W tle majaczy lekka spalenizna, okraszona
szczypta popiołu i likieru wiśniowo-kawowego. Mam tu na myśli subtelną nutkę
alkoholu, która jednak podobnie jak w smaku, sprawia raczej typowo nieinwazyjne
wrażenie. Beczki, czy też drewna niestety nie odnotowałem. Smuteczek :( Ale i
bez tego piwko sprawia niesamowicie fajne wrażenie.Pora na małe podsumowanko. D-Tonacja to z pewnością bardzo dobre piwo, nieźle ułożone pod względem etanolu, w miarę bogate w doznania, wyraźnie wytrawne z lekko winnym akcentem. Szczególnie podoba mi się tutaj ta zadziorność, ten pazur, który sprawia, że piwo dla niezaprawionego w boju beergeeka może dać mu solidnego kopniaka w dupę, bądź orzeźwiającego liścia na twarz. Ten wytrawny finisz i spora goryczka faktycznie nie każdemu przypadną do gustu. Równie daleko temu piwu do łagodnego słodkiego ulepa, niczym mi do gwiazdy porno ;p Piwo jest totalnie czarne, nieprzejrzyste, charakterne, bardzo gorzkie, wyraźnie palone, ale sumarycznie dobrze zbalansowane. Pije się je może nie jakoś szybko, ale wrażenia pozostają niezapomniane.
Co ciekawe, mimo ponad rocznego wieku wciąż jest tu
spory potencjał na dalsze układanie się. Wery
najs!
OCENA: 8/10
CENA: ok 18ZŁ
ALK. 8,2%
TERMIN WAŻNOŚCI: 05.01.2018
BROWAR NEPOMUCEN
Komentarze
Prześlij komentarz