ALK. 6%. Dziwny jest ten dzisiejszy bohater zwany
niesłusznie koźlakiem, wszak tradycyjny koźlak musi posiadać minimum 16%
ekstrakt, tymczasem Gniewosz ma tylko 14,1%. Kolejna sprawa, że do końca nie
wiadomo, gdzie Browar Gontyniec warzy to piwo. Kiedyś był to ponoć Browar
Krajan, dzisiaj chyba Czarnków, ale nie jestem pewien. Mniejsza z tym, pora
otworzyć butelkę i spróbować.
Brązowo-rubinowy trunek sympatycznie wygląda w pokalu, zdobi
go sporych rozmiarów, beżowa piana o grubych ziarnach i średnim tempie
opadania. Co nieco brudzi szkło.
Gniewosz Koźlak pachnie naprawdę fajnie, tradycyjne palone
słody, sporo słodkiego karmelu i kandyzowany cukier, dopełniane są przez cienie
orzechowe oraz skórkę ciemnego razowego chleba. Całość wypada dosyć słodko i
chyba właśnie tak powinno być.
Wysycenie moim zdaniem idealnie trafione, nie za mocne i nie
za słabe.
Smak to mniej więcej replay zapachu. W pierwszej kolejności
dopada nas słodycz karmelu, tuż po nim do naszych gardeł dobiera się
szlachetna, palona nuta wraz z opiekanymi zbożami. Na dalszym miejscu dopiero
łagodna i nie zalegająca goryczka pochodząca od prażonych słodów, a nie od
chmielu. W posmaku możne wyłapać lekkie czekoladowe muśnięcie.
Całościowo piwo ma słodkawy charakter i jest wybitnie
łagodne w smaku. Treściwość mogłaby być troszkę większa, ale to naprawdę
niewielka wada.
Ciężko odróżnić tego „koźlaka” od typowego dunkela, ale czy
to ważne, skoro piwo dobrze smakuje i łatwo wchodzi?
OCENA: 8/10
CENA: 2.99Z (Tesco)
BROWAR CZARNKÓW/GONTYNIEC
Bardzo dobre piwo! I piekna etykieta! Na zimno kasuje wiele piw!
OdpowiedzUsuń