Mówi się, że piwo z rana jak śmietana. Nie omieszkam
dzisiaj przetestować tego porzekadła, wszak jak to piszę wybiła dopiero godzina dziewiąta :)
Piwo już schłodzone, szkło umyte. Czas na szybki
wstęp, a potem już tylko gul, gul, gul…
Dziś mamy kolejny debiut na blogu. Postanowiłem
sprawdzić formę Browaru Za Miastem. Dosyć często wpadałem na tego kontraktowca,
głównie w dużych sieciach handlowych, więc z przyzwoitości piwnego blogiera muszę dać mu szansę. Padło
akurat na pszeniczne, czyli niemieckiego Weizena.
Rzadko pijam, a lubię takie klimaty, więc będzie okazja pozytywnie mnie
zaskoczyć (oby).
Browar Za Miastem warzy swoje piwa w Browarze
Czarnków. Nie wiem, czy wszystkie piwa, ale to jedno na pewno. Projekt ten
posiada dosyć charakterystyczne etykiety, które są jak dla mnie nieco zbyt
ascetyczne, skromne, by nie powiedzieć starodawne. Mi generalnie się nie
podobają, choć nazwy piw mają spoko – Długi Weekend, Pełen Luz, Święty Spokój,
Pogoda Ducha, Leniwe Chwile, tego typu klimaty.
Mój dzisiejszy gość w szkle prezentuje się naprawdę
zacnie. Piwo jest odpowiednio mętne, złociste w kolorze. Piana – betonowa,
szalenie obfita, zwarta, sztywna i niebywale długowieczna. Lacing obecny, choć raczej skromny.
Piję, mlaskam i oblizuję mordkę. Gładki i fajnie
ułożony pszeniczniak. Jest pszeniczno-słodowa baza, jak również wyraźne banany.
Goździka niewiele, ale coś tam z lekka pobrzmiewa. Jest też sporo nut
biszkoptowych, nieco drożdżowych oraz bardzo przyjemna szczypta gumy balonowej.
Wysycenie średnie, pasujące do całości. Bardzo klasyczne jak widzę podejście do
tematu. Piwo jest słodkawe, ale nie mulące i rześkie na podniebieniu. Nieźle
gasi pragnienie.
W aromacie jest właściwie bardzo podobnie. Główną
siłą napędową są słodkie bananowe estry oraz bardzo dobrze skomponowana słodowa
baza. Jest wyraźny biszkopcik, herbatnik oraz standardowe pszeniczne klimaty.
Guma balonowa jakby zyskuje nieco na sile, a akcenty drożdżowe słabną. Goździk,
podobnie jak w smaku jest subtelny, ale gdzieś tam daleko w tle obecny. W
każdym razie piwo jest rześkie i przyjemne w odbiorze. Pachnie nader
intensywnie i przede wszystkim stylowo, a to się ceni.
Dzień Wolny to całkiem smaczne, świeże i dobrze
zrobione piwo. Nader treściwe w odczuciu, sycące, ale też przyjemnie rześkie i
cholernie dobrze pijalne. Pijalność idzie w opór! W zasadzie jedynym i to
całkiem niewielkim mankamentem jest nikła nuta goździka. Poza tym bez zarzutu.
Udany debiut Browaru Za Miastem. Nie jest to żaden
sztos, ale pije się ze smakiem.
OCENA: 7/10
CENA: 5.49ZŁ (Auchan)
ALK. 5,6%
TERMIN WAŻNOŚCI: 01.09.2019
BROWAR ZA MIASTEM//BROWAR CZARNKÓW
Komentarze
Prześlij komentarz