Mrozy na dobre już u nas zagościły. Może to jeszcze
nie Syberia, ale szyby w autach skrobać trzeba, a panom wypada zakładać na dupę
kalesony. Jak co roku, browary na ten czas zbroją się jak tylko mogą. Czas
zimowy to prawdziwy urodzaj tęgich i rozgrzewających napitków. Jest w czym
wybierać, tyle że nasz portfel może nie zawsze być z tego zadowolony ;)
Dzisiaj gości u mnie Pirat z Browaru Profesja. Nie
jest to może taka zupełna świeżynka, ale chyba warto się nim zainteresować, bo
to ichni porter bałtycki. Imperialny i do tego w wersji barrel aged! Profesja nam się tu naprawdę bardzo postarała. Tych
Piratów bowiem jest, aż czterech mili Państwo – podstawka oraz trzy wersje
leżakowane w beczkach po różnych destylatach. Bardzo lubię takie zagrania, bo
wówczas nawet kompletny laik może sobie porównać te wersje i na własnej skórze
poczuć różnicę (a zapewniam, że te są ogromne). Jednak tutaj musicie wiedzieć,
że podstawka nie występuje w butelce, więc zostaje multitap lub domowa degustacja
porównawcza dwóch wersji BA.
Mój Piracik leżakował sobie pół roku w dębowej
beczce po Whisky. Zakładam, że po
szkockiej lub irlandzkiej, które obok Bourbona
są najbardziej popularnym lokum dla naszych krajowych cymesików.
Bardzo podobają mi się te etykiety Piratów. Są
zupełnie inne niż dla piw z serii regularnej. Inne w tym wypadku znaczy o wiele
fajniejsze. Takie miłe dla oka, dobrze zaprojektowane, przejrzyste, a
jednocześnie wyraźnie zalatujące ‘wyższą półką’. Świetnej jakości czarny, śliski
papier idealnie koresponduje tutaj ze srebrną czcionką. Dodatkowo mamy tu wszelakie
info, jakie nam do szczęścia potrzeba. Good
job!
Pirat przywitał mnie czarną jak smoła barwą.
Towarzyszy mu może niewysoka, acz zgrabna beżowa piana o drobnej i puszystej
strukturze. Niestety niezbyt długo cieszyłem się z jej obecności.
Może zapach mnie bardziej polubi? Uułaaaa… Jest moc.
Jest grubo. Jest Crunchips, jest impreza ;) Ależ to zajebiście pachnie! Jak
bogato, jak szlachetnie, jak wyraziście. Mało nosa nie urwie. Przede wszystkim
mam przed sobą już dosyć utleniony trunek (nie wiadomo ile czasu spędził w
tanku, pół roku był w beczce, ze trzy miechy w butelce). Ach ta suszona
śliweczka, rodzyneczki, suszone figi i daktyle na wyciągnięcie ręki. Tuż za
nimi morze wszelakiej maści czekolady, rozpuszczalnego kakao, karmelu i kawy
zbożówki. Na dalszym planie pobrzmiewa łagodna nutka starego drewna, likieru
owocowo-czekoladowego, ciemnego słodu, lukrecji i szlachetnej Whisky. Alkohol jest obecny, ale krzywdy
nam nie robi. Jak na taki woltaż jest naprawę dobrze ułożony i świetnie podsyca
doznania. Pachnie to naprawdę uwodzicielsko i niepowtarzalnie. Zakochałem się
;p
Hop do dzioba. 24 ballingi obecnie nie robią już na
nikim żadnego wrażenia, ale 11,5% alko i owszem. W składzie widnieje cukier,
więc to zapewne stąd, aż taki wysoki poziom odfermentowania. Piwo w niebywale
przyjemny sposób rozlewa mi się ustach. Mamy tu fajne ciałko, przyjemną gęstość
oraz gładkość niemalże jedwabiu. Nie jest ani za słodko, ani zbyt gorzko (w
końcu to nie RIS). Sporo tu czekolady deserowej, jak i tej nieco bardziej
gorzkiej. Do tego lekko palone słody, suszone ciemne owoce, kakao oraz pewna
doza słodkawego karmelu. Drugi front to subtelna dębowa deska, nuty
pumperniklu, kawy zbożowej i dopiero na samym końcu łychy (dobrze, że niedawno robiłem degustacje ze znajomymi, to
jestem w temacie). Powiem tak - w ciemno
zapewne bym o tym nie wspomniał. Finisz jest długi i esencjonalny. Pojawia się
w nim delikatna kawowo-czekoladowa goryczka, która bardzo posłusznie zanika. Jest
też trochę szlachetnego alkoholu. Na szczęście zamiast wypalać nam dziury w
gardle, jedynie delikatnie rozgrzewa wnętrzności. Alko nie kojarzy mi się z Whisky, jeśli już to z jakimś likierem
czekoladowo-kakaowym. Piwo jest naprawdę nieźle ułożone i genialnie
zbalansowane. Cholernie smaczne, stylowe i bardzo złożone w smaku. Beczka może
i troszkę zawodzi, ale nawet mimo tego Pirat Whisky BA zasługuje na wielkie uznanie
i duże pochwały. Ciecz naprawdę wchodzi niemiłosiernie dobrze. Aż za dobrze,
jak na tak srogie parametry. Remont generalny poddasza murowany ;D Polecam
ludziska!
OCENA: 8/10
CENA: ok 18ZŁ
ALK. 11,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: 31.10.2019
BROWAR PROFESJA
Komentarze
Prześlij komentarz