ALK.8,1%. Które to już? Dziesiąte, dwudzieste, trzydzieste
piwo miodowe na blogu??? Nie pytajcie mnie, bo nie mam zamiaru liczyć. Tym
razem jednak mam do czynienia z hybrydą piwa miodowego i strong lagera.
Za „strongami” nie przepadam, fanatykiem honey beer także
nie jestem, aczkolwiek nigdy nie powiedziałem, że ich nie lubię.
Pamiętam, że piłem już kiedyś to piwo, jakieś 4-5 lat temu.
Zachwycałem się nim, bo chyba było to moje pierwsze polskie piwo miodowe.
Jednak od tego czasu moje doświadczenia, wiedza i gusta uległy znacznym
zmianom. Nie jestem już tym samym nieświadomym, łatwowiernym i „zamydl oczy”
Piotrusiem ;p
Kiper prezentuje się bardzo klasycznie – jasno bursztynowy
kolor trunku zwieńczony jest niedużą ilością „białego puchu”, który tworzą
mieszanej wielkości pęcherze. Niestety piana nie dość, że marna, to jeszcze
szybko znika. Cóż.....
Piwo nagazowane jest olbrzymią ilością CO2
– mam nieodpartą pokusę na bekanie i czuję burzę bąbelkową na
języku. Może fachowcy z Corneliusa myślą, że im większe nasycenie tym lepsze
piwo?
Zapach jest całkiem przyjemny – mój nos mówi mi, że nie jest
tak źle. Odnajdziemy tu typowe akcenty słodowe, które jednak w zbyt dużej
mierze przykrywa silny aromat miodu. Pomiędzy nimi próbuje utrzymać się przy
życiu słodkawy karmel, który w połączeniu z ww. wspólnikami daje super słodki i
co nieco zatykający zapaszek. Ale przynajmniej nie trąca on zbytnio
sztucznością.
W smaku też jest znośnie, miodzio toczy walkę z jasnym
słodem, ale ciężko jest tutaj wskazać zwycięzcę. Swoje trzy grosze dorzuca
także wspomniany wcześniej karmel, a także niewielka paloność. W posmaku da się
odczuć minimalną goryczkę, która w niewielkim stopniu próbuje zniwelować atak
nadmiernej słodyczy tego napitku. Całościowo jednak piwo wypada trochę za
słodko jak na mój gust.
Dużym plusem natomiast jest prawie, że kompletny brak
alkoholu, zarówno w zapachu, jak i w smaku – co przy tym woltażu można uznać za
wyjątek (dopiero pod sam koniec szklanki, po ogrzaniu wychodzi na wierzch co
nieco C2H5OH).
Kiper na pewno nie powala swoją nadmierną słodyczą, jednak z
drugiej strony to jego jedyna poważna wada. Można się go napić, ale więcej niż
jedno to już wyzwanie.
OCENA: 6/10
CENA: 3.49ZŁ (Tesco)
BROWAR CORNELIUS/SULIMAR
Był kiedyś dobry, prawdziwy Kiper mocny, ten, co namiastka, ale można zastępować nim nijakie piwa koncernowe, bo pije się gładko.
OdpowiedzUsuń