ALK.7%. Mrozy za oknami jakie są każdy widzi. Aby co nieco
ogrzać nasze poniekąd zmarznięte ciała ludzkość wymyśliła wiele sposobów.
Gorąca herbata, gorąca czekolada, „setka”(nie chodzi mi o pub), grzaniec z piwa
bądź wina, ciepłe ubranie, ognisko bądź kominek w domu i wiele, wiele innych.
Jednym ze sposobów są również stosunkowo mocne piwa, w Polsce nazywane
strongami.
Ja właśnie zamierzam się skupić dzisiaj na tym ostatnim. Na
ruszt wrzucam mocarza od Ciechana.
Dzisiejszy mój gość zdobi średniej wysokości piana białego
koloru, posiadająca mieszaną strukturę, która z zawziętością osła kierowała się
ku dołowi. Zniknęła jak kamfora, nie pozostawiając nawet najmniejszej smugi na
szkle - kiepściutko.
Złocista barwa oraz średniej wielkości wysycenie to kolejne
cechy tego piwa.
W zapachu, który nie jest zbytnio intensywny odczuwam dość
przyjemne aromaty słodowe oraz naprawdę niewielkie echa biszkoptów, lekki
kwasek i nieznacznie trawiasty chmiel. Przeciętność do potęgi entej.
Piwo smakuje poprawnie, nie ma tu żadnych ochów i achów. W
głównej mierze daje o sobie znać łagodna i pełna w smaku, lekko słodka zbożowa
słodowość. Występuje tutaj również mała kontra w postaci niedużej
kwaskowatości, kojarzącej się z chmielem i cytrusami. Więcej niestety ten
trunek nie jest w stanie nam zaoferować.
Poprawny zapach, dość dobry, aczkolwiek lekko płaski smak,
brak obecności alkoholu oraz spora pijalność windują to piwo trochę powyżej
średniej krajowej.
Skarpetek mi nie sfilcowało, z butów również mnie nie
wydarło, ale przyznam, że piwo mi smakuje. No i co najważniejsze – grzeje!!!
OCENA: 7/10
CENA: 3.70ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR CIECHAN (BRJ)
Komentarze
Prześlij komentarz