ALK.5,6%. Mimo, że jest lato, za
oknami pogoda nas nie rozpieszcza, deszczowe i stosunkowo chłodne dni jak na tą
porę roku, nie zachęcają nas już do orzeźwiania organizmu za pomocą radlerów.
Jest to więc dobra pora, by sięgnąć po troszkę mocniejsze i pełniejsze trunki.
Dzisiejsze piwo to typowy stout, rasowy przedstawiciel tego
gatunku. Nazwa jest nieco myląca, gdyż to zupełnie coś innego niż np. Magnus Czekoladowy.
Podobają mi się te zawierciańskie etykiety, utrzymane w
jednej tonacji, różnią się tylko detalami. Jednak tutaj ta nazwa i tabliczka
czekolady są ewidentnie nie na miejscu, takie małe foux pas ze strony
browaru.
Zawiercie Czekoladowe ubrane jest w czarno-burgundowe barwy.
Zdobi je piana koloru ecru, nie jest jej zbyt dużo i chyba mnie nie polubiła,
gdyż po kilku minutach już jej nie było.
Piwo cechuje bardzo niskie nasycenie, powiedziałbym raczej,
że wręcz nieobecne.
Zapach całkiem przyjemny, słodki karmelek miesza się z
palonym słodem, ciemną czekoladą i nutami kawy zbożowej. Pomiędzy nimi przewija
się aromat skórki ciemnego chleba.
Moje kubki smakowe wyczuły sporo kawowo-czekoladowych
niuansów, jednak z przewagą tych kawowych. Paloność mile łechce podniebienie,
goryczka dość wyraźna (ale nie tak ostra jak w Zawierciu Bursztynowym),
występuje na całej długości smaku i nie zalega długo w przełyku.
Piwo jest lekko oleiste, gęste, treściwe, niewielka
cierpkość po przełknięciu szybko przechodzi w wytrawne goryczkowo-chmielowe
klimaty. Całość bardzo dobrze wyważona, dobrze zbilansowana i ułożona. Specjał
ten przerósł moje najśmielsze oczekiwania.
OCENA: 8/10
CENA: 4.99ZŁ (Inter Marche)
BROWAR NA JURZE
Komentarze
Prześlij komentarz