ALK.5,2%. Browar Amber rzadko raczy nas
nowościami. Mimo wszystko, w tym roku zdecydował się w końcu wypuścić piwo
pszeniczne. Bardzo się dziwię, że do tej pory Amber nie miał w swojej ofercie
żadnego weizena.
Niezmiernie podoba mi się nazwa. Naprościejsza, a zarazem
najbardziej trafna i łatwa do zapamiętania. Drugą rzeczą, która rzuca się w
oczy jest stylistycznie nowa, smukła butelka bez etykiet, za to z fajnymi
tłoczeniami i nadrukami. Super!
Piwo ma prezencję na 5+. Ogromna czapa gęstej,
białej piany o mieszanej ziarnistości (nieźle się namęczyłem, żeby zmieścić ją
w szklance)cudnie oblepia szkło, raczy mnie swą obecnością do końca degustacji.
Żywotność białego kożucha mogę jedynie porównać do żywotności Mercedesa z jego
najlepszych lat! Piękny i klasyczny pomarańczowo-żółty kolor oraz rasowa,
nieprzenikniona mętność. Widok niemalże zapiera dech w piersiach!
Piwo pachnie świeżo, troszkę owocowo, odnajdziemy tu
delikatne banany i całkiem przyjemne aromaty drożdżowe. Nieznaczna cytrusowość
sprytnie uzupełnia całość. Niestety gdzieś pochowały się goździki, których w
ogóle tu nie wyczułem.
W smaku początkowo dominuje drożdżowo-zbożowa przynęta,
solidnie zapewniająca nam uczucie sytości. Po jakimś czasie uaktywniają się
cytrusowe oraz goździkowe niuanse. Nie będę udawał, że trochę brakuje mi tu
słodkich bananów. Poza tym dość wyraźna goryczka jest dla mnie sporym
zaskoczeniem, gdyż w takim piwie raczej nie powinna być obecna.
Uczucie niedosytu dopełnia nieznaczna pustka smakowa i
wodnistość pod koniec picia.
Konkludując trzeba by tu trochę pokombinować, żeby wyszedł z
tego bardzo dobry hefe-weizen. Na razie jest tylko dobrze, ale do ideału duuużo
brakuje.
OCENA: 7/10
CENA: 2.89ZŁ (Auchan)
BROWAR AMBER
Komentarze
Prześlij komentarz