Kopyr tak zachwalał, to może i mnie posmakuje?
Alternatywa 6#5.1 Bourbon RIS to z pewnością piwo
nie byle jakie i warte każdej uwagi. Nasz naczelny vloger piwny z
wiadomo-jakiego-blogu jarał się tym napitkiem, niczym lasy w Australii. Toż to vice Kraft Roku 2019! Piwo zdobyło
bodajże drugie miejsce na ostatnim KPR, czy jakoś tak. W każdym razie otarło
się o to prestiżowe wyróżnienie.
Będąc w Browarze Alternatywa grzechem
byłoby go nie przytulić (a przy okazji dwóch innych trunków). Co my tu mamy?
Ano, nie jakieś niemrawe risiątko,
tylko potężny i muskularny imperialny Stout
o mocarnym ekstrakcie 28º Plato. Piwo dojrzewało w dębowych beczkach po
uwielbianym przez naszych rzemieślników Bourbonie.
Jest też wersja podstawowa tego piwa, ale ją sobie podarowałem…
Przelewam i cykam kilka nie najlepszych fotek. W
sumie to są do bani, ale kto powiedział, że każdy jest zawodowym fotografem?
;>
Już pierwszy łyk przekonał mnie, że zachwyt jest tu
słuszny. Ba! To zajebiście wybitny napitek. Dogłębnie przesiąknięty beczką i
destylatem niegdyś tam spoczywającym. Beczka, stare drewno, dębina i Bourbon. W skrócie tak smakuje to piwo. Całość
jest niesamowicie gładka, oleista i kremowa w odczuciu. Ciecz sunie w dół
przełyku, niczym Małysz po rozbiegu skoczni w swoich najlepszych latach. Jest dużo
palonych słodów, ziarna prażonej kawy, gorzka czekolada i rozgrzewające nuty
alkoholu. Być może nieco nazbyt wyraźne i troszkę za bardzo piekące, ale
tragedii nie ma. W tle można odnaleźć akcenty przypalonego karmelu, toffi,
pralinek belgijskich, wanilii i prażonej cykorii. Bardzo charakterne jest to
piwo. Wyraźnie palone i goryczkowe. Co do tej ostatniej, to fani nie będą
zawiedzeni. Kawowo-palona goryczka jest nader wyrazista, ale zarazem w punkt
wymierzona, krótka i niezalegająca. Uff… tak wiele doznań, a tak mało piwa :/
Smak opływa w bogactwa, ale aromat chyba go jeszcze
przebija. Jest tak cudowny, tak wyrazisty, tak złożony, że brak mi słów. Sporą
różnicą będzie tutaj mniejszy nacisk na paloność, a większy na nieco słodsze
klimaty. I tak – ponownie mamy wyraźną beczkę, mokre drewno i dębinę. Wanilia
jest tuż za podium, co mi się bardzo podoba. W dalszej kolejności do nosa
docierają tony prażonych słodów, Bourbonu,
czekolady deserowej oraz toffi. W ogóle całość kojarzy mi się z jakimiś dobrymi
pralinami. Bardzo dobrymi, ale niestety nasiąkniętymi alkoholem, który nieco
nawet przeszkadza. Jest trochę palący i drażni obie dziury w nosie. Z drugiej
strony mocno przywołuje na myśl whiskey
amerykańską (ja akurat nie przepadam za „rudą na myszach”. Tło wypełnia łagodna
nutka suszonych owoców i przypieczonej skórki chleba. Jest naprawdę świetnie,
ale ten alkohol nieco gmatwa sprawę.
RIS Bourbon BA od Alternatywy to cudowne piwo o
bardzo bogatej złożoności, świetnym balansie i dopracowanej goryczce. Wpływ
beczki jest szalenie wyraźny i namacalny. Chwilami ma się wrażenie picia
ciemnego piwa z domieszką Bourbonu. Całość
jest przyjemnie gładka, śliska i niebagatelnie gęsta. Bogactwo wrażeń jest
tutaj na każdym kroku. Dawno nie piłem tak esencjonalnego piwa. Niestety ten
wymarzony obrazek nieco psuje zbyt nachalny i piekący moim zdaniem alkohol.
Ułożenie wyraźnie tutaj kuleje i wierzcie mi – piłem setki piw o podobnym
woltażu i wiem co mówię. Da się to zrobić lepiej. Być może jeszcze
potrzeba mu czasu, ale na chwilę obecną alko zbyt natarczywie atakuje moje
receptory, odbierając pewną dozę radości z sączenia tego skądinąd wybitnego trunku.
Sorki, ale punkcik muszę odjąć.
OCENA: 8/10
CENA: ok 25ZŁ
ALK. 10,5%
TERMIN WAŻNOŚCI: brak
BROWAR ALTERNATYWA
Komentarze
Prześlij komentarz