ALK.7,2%. Z tym piwem wiążą się niemałe kontrowersje. Jak
zwykle były szumne zapowiedzi, wielkie kontrowersje na temat etykiety i w końcu
huczna premiera w jednym z warszawskich multitapów. Miał być Abbey IPA,
a jest Saison IPA, miało być 100 IBU, a jest tylko 60 (ale, to wciąż
całkiem sporo!).
Zamieszanie wokół użycia symbolu monstrancji na etykiecie
sobie daruję i skupię się na samym piwie. Saison IPA tak właściwie to
miks dwóch stylów piwa, takie 2in1. India Pale Ale jest mi powszechnie
znane, chociaż u nas bardzo rzadko jest to klasyczna angielska wersja,
natomiast Saison to dla mnie zupełna nowość, która otwiera przede mną
kolejne drzwi w mojej piwnej edukacji. Górna fermentacja, belgijskie drożdże i
„klasztorny” słód. Styl wywodzi się z Walonii - francuskojęzycznego
regionu w południowej części Belgii. Cała ta mikstura została rzecz jasna
nachmielona amerykańskimi odmianami Humulus lupulus.
Po przelaniu do sniftera widzę
miodowo-miedzianą ciecz, zwieńczoną białą, rzadką i niezbyt obfitą pianą,
zbudowaną ze średniej wielkości pęcherzy. Piana bardzo szybko opada,
nieznacznie brudząc przy tym szkło. Kolor ładny, ale reszta pozostawia wiele do
życzenia.
Golden Monk posiada stosunkowo niskie
wysycenie. Niskie, drobne i gładkie.
A co reprezentuje sobą zapach? Mamy tu sporo
słodko-kwaśnych owoców (tropikalnych również), trochę landrynek oraz średnio
mocne nuty chmielu. Całość otaczają niewielkie słodowe cienie, w tle majaczą
nieznaczne akcenty cytrusów, a także minimalna ilość aromatów stajni, tudzież
końskiej derki i siodła. Dziwna to mieszanka, ale kurczę, podoba mi się!
W smaku jest więcej słodowych niuansów i
cytrusów, które ładnie komponują się z dość pokaźną owocową nutą i śladowym
chmielem. W tle lekki kwasek oraz niewielkie pikantne przyprawowe akcenty.
Niuanse ‘saisonowe’(wiejskie) na bardzo niskim poziomie. Finisz okraszony
średnio mocną, ułożoną goryczką, która minimalnie zalega. Co ważne nawet po
ogrzaniu kompletnie nie czuć alkoholu, a przypominam – woltaż nie jest taki
mały.
Piwo jest średnio pełne, ale solidne w smaku
i dość treściwe. Z pijalnością jest całkiem nieźle, mi szybko wchodziło, ale
akurat byłem spragniony ;>
Muszę przyznać, że jest to kawał dobrego
piwa. Świetny aromat, bardzo dobry smak, fajny balans i wyrazista, ale nie
przesadzona goryczka. Jestem na TAK!
OCENA: 8/10
CENA: 7.90ZŁ (Skład Piwa)
ALEBROWAR//BROWAR GOŚCISZEWO
"...kawał dobrego piwa. Świetny aromat, bardzo dobry smak, fajny balans i wyrazista, ale nie przesadzona goryczka" Też JESTEM NA TAK. Przyznam się bez bicia, że ze spróbowaniem GM zwlekałem długo, po przeczytaniu wielu niepochlebnych recenzji. De facto z tych recenzji wynikało głównie że:
OdpowiedzUsuń-miał być Abbey a jest Season
-Jest to bardziej season niż IPA
-Nogny jest lepsze
Po spróbowaniu stwierdziłem, że mam w d. klasyfikację stylów i malkontenctwo części blogosfery Piwo jest smaczne i b. pijalne. Zwracam honor AB!