ALK.5,2%. Rok 2014 jak na razie przynosi nam, piwoszom same
obfitości. Co chwila słychać o debiucie nowego browaru, a za piwnymi premierami
nikt już nie jest w stanie nadążyć.
Doctor Brew jest kolejnym browarem kontraktowym, który
wypłynął na szerokie morze na początku tego roku. Za ten projekt odpowiedzialni
są dwaj panowie, warzący swoje piwa w Browarze Bartek. Są nimi Marcin Olszewski
i Łukasz Lis. Marcin jak mniemam, jest tytułowym doktorem, a może raczej
dopiero będzie, gdyż studiuje medycynę.
Sunny Ale to ich debiutanckie piwo w stylu american pale
ale, które miało swoją huczną premierę 21 lutego w Browarze Mieszczańskim
we Wrocławiu. Jest to jasny ejl chmielony oczywiście po amerykańsku.
Widać, że chłopaki nie rzucają się od razu na głęboką wodę i wolą iść
przetartymi szlakami, podtrzymując tym samym panujący obecnie nurt wśród
wszystkich browarów rzemieślniczych w Polsce.
W końcu doczekałem się gęstej i obfitej piany! (przy
ostatnich kilku piwach był z tym problem). Sunny Ale generuje sporą czapę białego
puchu, który składa się ze średniej wielkości pęcherzy. Piana dość długo cieszy
mnie swoją egzystencją, do tego obficie brudzi szkło. Rewelacja!
Okazuje się, że piwo nie jest tak jasne, jak się tego
spodziewałem. W zasadzie jest ono pomarańczowo-miodowe i zdecydowanie mętne.
Podoba mi się taki view.
Optymalne, nie za niskie i nie za wysokie wysycenie jest
kolejnym, niewątpliwym plusem tego napitku.
A co z zapachem? Bardzo intensywne aromaty świeżych cytrusów
i owoców tropikalnych z przewagą mango, wprowadzają mnie w błogi stan
odprężenia. Trochę z tyłu nieśmiało przebijają się akcenty typowo chmielowe
oraz cienie żywicy i sosny. Daleko w tle całkiem przyjemne słodowe ciało,
świetnie uzupełniające całość. Naprawdę zacny zapaszek.
Smak również niczego sobie. Ponownie wyraźna owocowa nuta,
głównie grejpfrutowa daje o sobie mocno znać. Dalej mamy odrobinę żywicznych i
chmielowych akcentów. Słodowość jest lekka i zwiewna, wręcz za delikatna. Na
finiszu i w tle bardzo mocna, wyrazista, acz szlachetna goryczka o nieco
pestkowym, zalegającym charakterze. W końcu 83 IBU to całkiem sporo izo-alfa
kwasów.
Piwo jest nad wyraz wytrawne, półpełne i przede wszystkim
niebotycznie pijalne. Trzeba mieć sporo silnej woli, by powstrzymać
(bez)warunkowy odruch sięgania po następny łyk.
Świetny aromat, niemniej świetny smak i brak wad – taki
właśnie jest Sunny Ale od Doctora Brew!
Bardzo udane premierowe piwo, które wzmaga mój apetyt na
drugi wypust Doctora – premiera American IPA odbędzie się dosłownie za dwa dni,
czyli 14 marca.
OCENA: 8/10
CENA: 8.10ZŁ (Skład Piwa)
DOCTOR
BREW//BROWAR BARTEK
Mimo sporej roznicy miedzy niskim ekstraktem, a wysokim ibu piwo jest serio mega pijalne, goryczka jest moze ciut przy tepa jak dla mnie i przydalby sie wiekszy balans ze strony slodow, ale ogolnie meega wrazenie zrobil na mnie i nie moge doczekac sie ich kolejnego piwa AIPA:)
OdpowiedzUsuńPrzy tym stosunku IBU do ekstraktu spodziewałem się jeszcze większej goryczki, no ale może powoli robię się już hopheadem....
Usuń