ALK.6,5%. Dzisiaj w końcu postanowiłem skonsumować piwo
przywiezione z tegorocznej Birofilii. Kuguar miał swoją premierę pod koniec
marca, więc nie jest to jakaś nowość w stylu breaking news.
‘Kolaboranci’ stworzyli sobie już całkiem nie mały
„zwierzyniec” tymi swoimi piwami. Był już Kruk, Shark (Rekin), Kawka, Borsuk,
Kangaroo (Kangur), Orka, Renifer, Sęp oraz Miś. Kuguar (inaczej puma) jest
dziesiątym ich piwem, reprezentuje znany już w Polsce styl American IPA (AIPA),
który ma u nas niezbyt liczną, lecz silną obsadę. Jak zatem wypada na tle
konkurencji?
Już na wstępie muszę dać małą naganę za kiepską, wręcz
beznadziejną pianę. Jest ona bardzo niska, posiada mieszanej wielkości
pęcherze, białawy odcień i bardzo szybko znika. W minimalnym stopniu brudzi szkło.
Kuguar to jasno bursztynowe, lekko mętne piwo o stosunkowo
niskim wysyceniu. Preferowałbym odrobinę więcej tych bąbelków.
Zapach jest raczej mało intensywny jak na „kolaborantów”.
Mamy tu podany jak na tacy mariaż owoców tropikalnych i aspektów sosnowo-świerkowych.
Gdzieś tam głęboko w tle majaczy aromat żywicy i kwaśnych cytrusów. Jak na AIPA
to trochę niewyraźny ten zapach i niezbyt ułożony. Stwierdzam jednak, że po
ogrzaniu tylko zyskuje.
W smaku subtelna słodowa nuta została zdominowana przez akcenty
cytrusowe, mango oraz cudowne sosnowo-żywiczne niuanse, wnoszące świeżość i
lekką cierpkość zarazem. Nie można tu również zapominać o goryczce, tym razem
jednak nie jest ona jakoś mega powalająca – jest to raczej średni poziom mocy.
Cechuje ją gładkość, średnio długi finisz, lekka wytrawność i zdecydowana
szlachetność, czyli mówiąc bardziej po polsku: nie wżera się w gardło niczym
hiena, nie obdziera ze skóry, nie wykręca języka na lewą stronę i nie powoduje
idiotycznych grymasów na twarzy pijącego.
Mimo niezbyt rozbrajającego aromatu i słabej piany, piwo z
pewnością należy zaliczyć do udanych. Duet Kopyra-Frączyk stworzyli kolejnego,
bardzo smacznego ‘zwierzaka’. Odpowiednia treściwość oraz pełnia, niezgorsza
sesyjność oraz lekka wytrawność i gładkość Kuguara winduje go wysoko
wśród zoo, jakiego dorobili się „kolaboranci”.
OCENA: 8/10
CENA: 8ZŁ (Festiwal Birofilia)
BROWAR WIDAWA&BROWAR KOPYRA
Komentarze
Prześlij komentarz