ALK.8,5%. Przyszła jesień, a wraz z nią coraz krótsze i
zimniejsze dni. Noce wręcz bardzo zimne ostatnio, więc trzeba powoli zmieniać
kaliber. Z letnich i orzeźwiających radlerów, weizenów i wszelakiej maści
lagerów na mocniejsze i bardziej treściwe trunki typu koźlaki, stouty, czy
portery. Porter Witnicki nie był mi do tej pory znany i dlatego jak mało kiedy,
nie wiem czego mogę oczekiwać. Uchylmy więc rąbka tajemnicy!
Otwieram, przelewam i patrzę na czarną ciecz, pod światło
ciemno rubinową. Na powierzchni utworzyła się beżowa, drobnoziarnista piana,
zbita i gęsta niczym bita śmietana. Oblepia ona szkło i z pewnością nie
śpieszno jej opadać.
Piwo pachnie nader słodko, przede wszystkim karmelowo, ze
sporą ilością prażonych słodów, a także z niewielkimi dodatkami toffi, mlecznej
czekolady oraz orzechów włoskich. Wszystko jest tu pięknie wyważone i pełne w
odbiorze.
Witnicki Porter smakuje jak typowy porter. Słodkie toffi i
karmel natychmiast niwelowane są przez gorzkawe nuty podpalanych słodów i lekko
gorzką kawę. Po chwili docierają do nas również posmaki czekoladowe, a nawet
szczypta przyprawy jaką jest chmiel. Niestety po przełknięciu (zwłaszcza jak
piwo się trochę ogrzało) czuć nieznacznie alkohol. 8,5% to w końcu niemało, ale
piłem nie jednego mocniejszego portera, bez posmaku alkoholowego. Piwo jest
gęste w konsystencji, a zarazem lekkie w odbiorze, treściwość i pełnia na
odpowiednim poziomie.
Nie ulega wątpliwości, że piwo z pewnością wybitne nie jest,
ale z drugiej strony nie posiada też większych wad. Smakuje jak porter, pachnie
ponadprzeciętnie i wierzcie mi – nieźle grzeje!
OCENA: 7/10
CENA: 4.59ZŁ (Inter Marche)
BROWAR WITNICA
Muszę spróbować! mam nadzieję że naprawdę grzeje:)
OdpowiedzUsuń